No i miałem rację, kiedy po żarcie na pierwszego kwietnia zgadywałem, że ten, w swoim czasie, morderca pecetów wszelakich doczeka się remastera. I ze Switchem też trafiłem. A wszystko dzięki przeciekowi. Panie i Panowie, będzie Crysis Remastered!
Od czego się zaczęło? Od tego, że pierwszego kwietnia na oficjalnej stronie gry Crysis, której na pewno nikomu nie trzeba przedstawiać, pojawił się zapętlony filmik, przedstawiający Nanosuit.
Jakiś czas później, bo 13 kwietnia, na twitterze Crysisa opublikowany został równie tajemniczy wpis:
No i delikatnie mówiąc, fani gry zaczęli wyłazić z każdego kąta internetu, snując teorie spiskowe. A kiedy 14 kwietnia pojawiło się to, co poniżej, no cóż… Parafrazując Nanosuit: „Maximum Hype”.
A, że ciekawskich nie brakuje… Użytkownik Twittera Iashman (@RobotBrush) dokopał się na stronie crysis.com do informacji odnośnie odnowionej wersji Crysisa.
Oczywiście Crytek piorunem wyciek próbował załatać i próba odnalezienia tych informacji na stronie nie jest już taka prosta, no i co się rozlało, to rozlane zostaje. A Internet nie zapomina. Krótki rzut oka w źródło strony crysis.com/cookie-policy daje nam coś takiego:
Wychodzi zatem na to, że ktoś przypadkiem dodał do kodu strony za dużo. Czy można to uznać za potwierdzenie? W mojej skromnej opinii tak, bo któż inny, jak nie Crytek, oficjalny developer Crysisa mógł to dodać?
Oprócz tego Iashmanowi udało się dokopać do dwóch obrazów, które jasno i wyraźnie potwierdzają, że ktoś ma w Cryteku grubo po premii. Do obrazów nie da się już dotrzeć, bo poza kodem strony, ze zdjęcia powyżej, załatali.
Zatem, w ramach newsa – potwierdzamy, że Crysis Remastered pojawi się na PC, Playstation, Xboxa oraz Switcha.
Na platformach, na których to możliwe, będzie wspierać wszystkie najnowsze i niekoniecznie najnowsze technologie wyświetlania, z ray tracingiem na czele. Na Nintendo Switch co prawda nie spodziewam się, że gra będzie wyglądać identycznie jak na „dużych” konsolach, ale, podobnie jak z Wiedźminem 3 było swego czasu, raczej nikt nie będzie narzekał, zakładając, że wszystko będzie chodzić płynnie.
No I niestety, a może stety, wracamy do czasów, gdy przy zakupie komputera padnie nieśmiertelne pytanie: Panie, a Crysisa pociągnie?
No Comments