Jak wieści branżowe głoszą, Steam zapowiedział, że będzie wsparcie dla pada DualSense, pada do PlayStation 5. Tylko, jak zwykle, nie bez „ale”…
Jak do tej pory pady DualSense zbierają bardzo, może nawet za bardzo, pozytywne recenzje. Że skok technologiczny w porównaniu z DualShockami 4, że haptyka ocierająca się o boskość, no same superlatywy. Sam tego pada w rękach jeszcze nie miałem, ale przyznam, że moja pecetolubna dusza bardzo chętnie by się zapoznała z możliwościami tego, jak wszystko wskazuje, wspaniałego akcesorium. No i mimo tego, że w naszej szerokości geograficznej można tych padów na razie znaleźć mniej więcej tyle, co uczciwych polityków, Steam zapowiedział, ze będzie się działo.
Tylko jak zwykle z problemami. Jakimi?
Po pierwsze, wsparcie dla pada będzie tymczasowo dostępne w trybie beta. Steam jako aplikacja ma możliwość odpalenia się w taki sposób, że działają (albo i nie działają) testowe funkcje, przed wprowadzeniem ich na stałe w pełnoprawnej aktualizacji, więc jak ktoś nie jest do bety zapisany, to musi się obejść smakiem. Czy to źle? Ciężko zgadywać, tym bardziej, że kwestia dołączenia do trybu testowego to zaledwie kilka kliknięć.
Po drugie – najważniejsze z miejsca, w którym siedzę – na razie wsparcia dla haptyki w padach DualSense nie będzie, ponieważ nie. Ja rozumiem, że się Steam nie musi nikomu tłumaczyć, ale czy to, co sprawia, że do czasu dodania obsługi funkcji, która te urządzenia sprzedaje, że tak powiem, „DualSense nie ma sense”? Słowem, ani trackpad, ani „trzepadełko”, ani magiczne triggery nie będą działać. A szkoda.
Faktycznie ciekawa inicjatywa, żeby poszerzyć możliwości platformowe nowego pada od Sony, ale nie za wcześnie?
No Comments