Jakiś czas temu, mój redakcyjny kolega Bartek pisał o zamknięciu sklepu dla starszych konsol Sony. Chodziło o PS Store na PlayStation 3 i PlayStation Vita. Japoński gigant jednak zmienił zdanie. Dlaczego uważam, że to bardzo dobra wiadomość?
Krótko o tym, dlaczego wybrałem konsolę
Nie miałem PlayStation 3. Za czasów tej generacji byłem posiadaczem Xboxa 360, czyli #TeamZielony. Dlaczego tak? Z wielu powodów. A to konsola Microsoftu była tańsza, a to więcej znajomych było posiadaczami Xboxa niż PlayStation. W tamtym czasie interesowało mnie tylko to, że zapłaciłem mniej niż za porządnego na tamte czasy PC-ta i mogłem grać w gry bez obawy, czy pójdą czy nie. Tak nawiasem mówiąc, na konsoli gra zawsze chodzi i nie trzeba bawić się w ustawianie detali. Lekkie uczucie zazdrości, co PC Master Race?
A tak zupełnie poważnie, mam gdzieś konsolowo-komputerowe wojny.
Uważam, że najlepszym zestawem gracza jest mocny PC, konsola od Sony i Nintendo. Dlaczego? Na Pstryczku gramy w ekskluzywy czerwonych, na PlayStation w eksy niebieskich, a na stacjonarce w całą resztę, bo gry na Xboxa i tak są dostępne na komputery. No ale temat (moim zdaniem bezsensownej) wojny platform to dobry materiał na inny artykuł.
Będzie trochę egoistycznie
Jak już wspomniałem nie miałem PS3. Kiedyś mi to nie przeszkadzało, teraz jest mi z tym źle. Powodem jest masa tytułów, która mnie ominęła. I nie mówię tu o takich flagowych produkcjach jak The Last of Us czy Uncharted, bo te można ograć na nowszych konsolach Sony. W głowie mam takie serie jak Ratchet & Clank, inFamous czy God of War. Część z tych gier ma swoje nowsze części lub remastery na PS4/PS5, ale nie o to chodzi.
Jak wiadomo, Sony nie lubi dwóch rzeczy: cross-playa i wstecznej kompatybilności. To pierwsze nie rozumiem, nie oceniam, ale mogli by to zmienić. To drugie tak naprawdę pojawiło się dopiero na piątej konsoli Japończyków i to tylko do gier wydanych na czwórkę. A co z trójką? Dwójką? A nawet jedynką? Jaki jest problem zrobić tę, za przeproszeniem, cholerną wsteczną kompatybilność? Jest masa świetnych gier ze starych konsol, którą na pewno spora część graczy nabyła. A to z sentymentu, a to z ciekawości, lub (tak jak ja) żeby w końcu ograć te wręcz kultowe, a nawet się odważę stwierdzić, legendarne tytuły. Microsoft jakoś nie ma z tym problemu.
Teraz mam ponownie chęć na zakup PlayStation 3
W czasach, gdy mamy już mniej lub bardziej dostępną piątkę, masę gier na czwórkę, zakup trójki wydaję się bezsensowny. Nie dla mnie i to z kilku powodów. Po pierwsze, pięknie będzie wyglądała cała rodzina stacjonarnych konsol od Sony obok siebie na półce. Po drugie, będę mógł ograć tytuły, które mnie ominęły. No i po trzecie, trofea. Z racji, że lubię platynować gry, to dostęp do biblioteki gier dostępnych jedynie na PS3 (jeśli chodzi o konsole Sony) sprawia, że moja kolekcja może stać się dużo bogatsza.
Wiadomość, że sklep internetowy na PlayStation 3 będzie zamknięty, ostudziła moje zapędy zakupowe. Z kolei wieść, że jednak Sony się z tego wycofało, sprawiła że ponownie chce wydać pieniądze na starą konsolę, a także na stare gry w wersji cyfrowej.
Jedni się ze mną zgodzą, inni nie, ale wersje elektroniczne to jednak jest przyszłość gamingu. Póki mamy Internet, mamy dostęp do całej biblioteki. Nawet jeśli wyłączą sklep, to powinno dalej dać się pobierać zawartość. Wystarczy spojrzeć na gry, których już nie zakupimy w wersji elektronicznej (np. Deadpool), a dalej możemy je ściągnąć. Dlatego uważam, że wersja elektroniczna prędzej czy później wyprze tradycyjne nośniki. Ewentualnie skończy się na tym, że w pudełku będzie jedynie kod na pobranie gry, a opakowanie jako element kolekcjonerski.
O jednej rzeczy nie wspomniałem. Mianowicie chodzi o usługę PlayStation Now, dzięki której możemy śmiało ogrywać starsze tytuły na PS4, PS5 czy PC. Tylko, że jest pewien problem. PS Now nie jest dostępne w Polsce i raczej nie zapowiada się na to, że szybko się to zmieni. W takiej sytuacji, pozostawienie PS Store aktywnego jest bardzo dobrą wiadomością. Przynajmniej dla mnie. Teraz zostaje jedynie zakup trójki.
No Comments