NZXT H1 to obudowa jedyna w swoim rodzaju. Nie dość, że wygląda przepięknie to jeszcze razem z nią w środku dostajemy 650-watowy zasilacz, chłodzenie cieczą i raiser do karty graficznej. Ale jest to też obudowa, która miała swoje przygody. NZXT naprawiło „palący” problem z raiserem, ale zdecydowało się też na wprowadzenie do sprzedaży odświeżonej i udoskonalonej obudowy NZXT H1 v2.
NZXT H1 v2 w wersji na 2022 rok
Ja to mam szczęście. Nie dalej jak dwa tygodnie temu udało mi się kupić pierwszą wersję NZXT H1 za mniej niż 900 złotych. Patrząc na to, że dostajemy obudowę Mini ITX, a do tego jeszcze w pełni modularny zasilacz 650 W i chłodzenie wodne, to cena jest do zaakceptowania. Tak i uprzedzając pytania, obudowa jest już z najnowszym i usprawnionym mocowaniem grafiki. NZXT H1 na 2022 rok też to wszystko ma, a nawet lepiej, bo moc zasilacza zwiększyła się do 750 W. Zmian jest więcej niż wydawałoby się na pierwszy rzut oka.
Jest nowy raiser do grafiki? Jest i dałbym sobie paznokcia uciąć, że jest ten sam co był dodawany do pierwszej wersji obudowy podczas akcji upgradeowej. W każdym razie, płytka drukowana rasiera została zaprojektowana na nowo i przeszła rygorystyczne testy, by zapewnić najwyższe bezpieczeństwo i bezawaryjność. Zmieniono też dostawcę tego elementu, a PCI-E 16x z Gen 3.0 zmieniło się na Gen 4.0. W NZXT H1 v2 dodano też wentylator, co widać na poniższej grafice. Znajduje się w górnej części obudowy i razem z większymi przelotami w panelach ma poprawić chłodzenie.
Mnie z kolei najbardziej przypadło do gustu to, że na panelu z przodu dodano jeszcze jedno USB-A. Przyznam, że brakuje mi go w mojej NZXT H1 do podłączenia np. mikrofonu podczas nagrywania. Cały panel przesunięto też do lewej krawędzi.
Na ile NZXT wyceniło taki zestaw? Jest taniej niż w 2020 roku, ale i tak 1599 złotych może niektórych przestraszyć. Trzeba przyznać, że jest drogo. Producent daje 3-letnią gwarancję na obudowę, chłodzenie AiO i raiser grafiki oraz 10-letnią na zasilacz.
No Comments