Wiele klawiatur miałem pod swoimi palcami, nie tylko biorąc po uwagę ich rodzaj, ale też producentów. Wychodzi jednak na to, że z marką Glorious spotykam się pierwszy raz. To znaczy, widziałem ją na różnych gamingowych wydarzeniach (a przynajmniej tak kojarzę), ale jeszcze nic od nich nie testowałem. Dlatego cieszę się, że mogę zacząć od topowej półki, bo na moim biurku pojawiła się klawiatura Glorious GMMK 3 HE w rozmiarze 100%, czyli wersji pełnowymiarowej z blokiem numerycznym.
Glorious GMMK 3 HE w trzech rozmiarach i dwóch kolorach
Sam fakt, że jeden model klawiatury jest dostępny w trzech rozmiarach, w dwóch kolorach i kilku układach regionalnych świadczy o tym, że już na starcie możemy wybrać produkt skrojony pod siebie. I uwierzcie mi, to dopiero samiuśki początek w kwestii personalizacji klawiatury (o czym więcej później). Tak zwana „setka” to klawiatura pełnowymiarowa z oddzielnym blokiem numerycznym, wyodrębnionymi strzałkami i rzędem klawiszy funkcyjnych. W skrócie: pełny układ podobny do tego jaki jest w klasycznej klawiaturze IBM. Jeśli jednak chcemy coś mniejszego i nie zależy nam na numpadzie, to jest wersja 75%, węższa o jakieś 12 centymetrów. Najmniejsza z kolei jest 65-ka, która ma niemal taką samą szerokość co ta, o której napisałem w poprzednim zdaniu, ale jest zauważalnie niższa. Ma 5 rzędów klawiszy, bo wycięto z niej górny rząd z klawiszami funkcyjnymi (te oczywiście są w górnym rzędzie, ale trzeba je wybierać z wciśniętym Fn).

Klawiatura Glorious GMMK 3 HE jest dostępna w dwóch kolorach – czarnym i białym, ale też z kilkoma układami językowymi. Ta, która przyjechała na testy ma układ amerykański (US) z jednorzędowym Enterem (który w każdej wersji jest opisany jako Ascend) i długim Shiftem po lewej stronie. Oznaczenie klawiszy jest fabrycznie przystosowane pod Windowsa, ale w zestawie są zamienne keycapsy pod system macOS. I nie kończy się tylko na wymianie klawiszy, bo klawiatura ma też przełącznik, który zmienia tryb pracy między Windowsem, a macOS.
Klawiatura jest ciężka, ale okrutnie solidna i szczerze, do tej pory, lepiej zbudowanej klawiatury gamingowej nie miałem pod swoimi palcami.
I tu jest słowo klucz – zbudowanej. Dotyczy to nie tylko wysokiej jakości wykonania, ale też tego, że klawiaturę możemy zmontować sobie sami. Dosłownie. Po wejściu na oficjalną stronę i kliknięciu w Design Your GMMK 3 zaczyna się cała zabawa. W dziesięciu krokach możemy wybrać z jakich materiałów ma być wykonana klawiatura, czy ma być bezprzewodowa czy na przewodzie, jaki ma mieć rozmiar i układ, jakie ma mieć przełączniki i keycapsy, jakie pokrętło, jakie kolory tych wszystkich elementów i jeszcze kilka innych rzeczy. Jest to na tyle rozbudowane, że nawet ta podświetlana odznaka producenta może być plastikowa lub metalowa i w kolorze jaki sobie wybierzemy, a jeśli mamy już swoje switche, to wcale nie musimy dodawać nowych w konfiguratorze (ich wartość zostanie odliczona od ceny końcowej).

Czy mnie coś tu zaskoczyło poza mnogością opcji i tym, że chyba nikt inny nie oferuje takiego poziomu personalizacji? Jest jedna rzecz na tak, a druga na nie. Mega fajne jest to, że wśród dostępnych designów klawiszy są też limitowane zestawy związane z Parkami Narodowymi w Stanach Zjednoczonych takimi jak Yosemite, Yellowstone i Grand Canyon. Fakt, trzeba wyłożyć na to dodatkowe 40 dolców, ale jeśli ktoś zażyczy sobie niedźwiedzia lub rysia na Enterze, to jest taka możliwość. Nie wybierzemy w konfiguratorze pełnowymiarowej, przewodowej klawiatury ze standardowymi mechanicznymi switchami. I dobrze, bo to poniekąd taki odpowiednik najbiedniejszej wersji wyposażenia samochodu z cennika. „Setka” jest albo bezprzewodowa albo ze switchami z efektem Halla.
Nie skłamię jeśli napiszę, że to kawał solidnego klawiaturstwa
Testowany tutaj Glorious GMMK 3 HE w pełnowymiarowej wersji, z metalowym pokrętłem i przełącznikami Fox Standard HE waży dokładnie 1,155 kg. Czuć to od razu po wyjęciu z pudełka, co mimo wszystko ma więcej plusów niż minusów. Klawiatura jest przyjemnie ciężka i jak się weźmie ją w dłonie, ustawi potem w tym jednym miejscu na biurku, to od razu widać, że w kwestii wykonania nikt nie poszedł tutaj na skróty. Wszystko jest dopracowane i ten kto to robił, doskonale wiedział, co robi. Może nie ma tu metalu (górna obudowa i spód może być metalowy, jeśli tak wybierzmy w konfiguratorze), ale i tak zastosowane tworzywo jest świetnej jakości, a do tego ma leciutko chropowatą strukturę. Powierzchnia klawiatury i przycisków ma coś takiego w sobie, że w ogóle nie zbiera tłustych zabrudzeń i nie pojawiają się na niej żadne ślady. Jak swojego MX Keys potrafiłem przecierać nawet 2-3 razy w ciągu dnia, tak w przypadku tej klawiatury, nie pamiętam kiedy to robiłem. Bardzo praktyczne rozwiązanie.

Klawiatura jest bardzo solidna i wygląda na trwałą, a opcjonalna metalowa obudowa jeszcze bardziej zwiększa sztywność. Daje poczucie pewności, że przetrwa na biurku bardzo długo, nawet podczas intensywnego, długiego grania.
Wspomniałem już, że klawiatura w wersji 100% ma klasyczny układ klawiszy z blokiem numerycznym, oddzielnymi strzałkami, samotnym klawiszem Esc czy klawiszami funkcyjnymi pogrupowanymi po cztery. Jest też długa spacja (która ma około 11,5 cm), jednorzędowy Enter i klawisz Fn wciśnięty obok prawego Alta. Co tu dużo pisać, ktoś znał się na rzeczy i robił „jak dla siebie”, bo taki układ jest bardzo wygodny i nieprzekombinowany. W zasadzie, nie ma się do czego doczepić, bo ani jeden klawisz nie jest w miejscu, gdzie nie powinien być. Do tego dochodzi jeszcze bardzo czytelna, widoczna czcionka, co udało się uzyskać tym, że oznaczenie dodatkowych funkcji umieszczono na bocznej ściance klawiszy.

Bardzo przydatnym rozwiązaniem jest pokrętło w prawym górnym rogu klawiatury. Wiecie, to jest tego typu dodatek, że mogłoby go w sumie nie być, ale super, że jednak jest. To jest trochę jak taki telefon ze sliderem, nie powinno się tego robić dla zabawy, ale jak już się tym bawi, to daje sporo satysfakcji. I podobnie jest z tym pokrętłem. Działa bardzo precyzyjnie, cicho i tak „ciepło”, jeśli wiecie o co mi chodzi. Fabrycznie jest czarne i plastikowe, ale może być też w innym kolorze i metalowe. Na zdjęciach jest właśnie metalowe i w kolorze akwamaryna.
Pokrętło domyślnie służy do sterowania głośnością (wciśnięcie działa jako wyciszenie), ale w aplikacji możemy przypisać do niego ogrom innych funkcji – np. przełączanie między otwartymi programami, przewijanie zawartości ekranu czy nawet sterowanie kursorem myszy góra/dół. Pewnie każdy znalazłby dla niego zastosowanie jakie mu najbardziej pasuje. Ja zostawiłem domyślną opcję, czyli sterowanie głośnością.

Do klawiatury możemy dokupić osobno keycapsy (albo wybrać je w trakcie projektowania własnej klawiatury). Do mnie razem z klawiaturą przyjechał zestaw ze 131 klawiszami w gradientowym kolorze przechodzącym między odcieniami niebieskiego. Klawisze są bardzo dobrze wykonane, są przystosowane do każdego układu i systemu, a do tego wśród nich jest też klawisz z napisem Enter (jeśli komuś przeszkadzałby ten Ascend). I nie jest powiedziane, że trzeba od razu wymieniać wszystkie keycapsy. Można zmienić tylko te, których używany w konkretnej grze.




Spód klawiatury też jest charakterystyczny, bo nie dość, że jest w żółtym, mocno kontrastującym z górą, kolorze, to jeszcze ma wybity duży logotyp producenta. Jasne, przez 95% czasu tego nie widać, ale i szacun za to, że komuś się chciało tak to zaprojektować. Przecież można było wstawić tam zwykły czarny plastik. Klawiatura standardowo ma obudowę nachyloną pod lekkim katem, ale jeżeli komuś mało, to może jeszcze ją podnieść, bo na spodzie są dwie solidne nóżki.



Na takiej klawiaturze gra się fenomenalnie, ale też mega przyjemnie pisze
Potwierdzeniem niech będzie to, że grałem w najnowsze Black Ops 6, sprawdziłem Cyberpunka 2077, ale też coś starszego jak Black Mesa. Do tego napisałem kilka dłuższych tekstów (w tym recenzję, którą właśnie czytacie), używając tej klawiatury codziennie przez ostatnie trzy tygodnie. Precyzja, a przede wszystkim czas reakcji jest natychmiastowy. Mimo tego, że to mechanik, to klawiatura nie jest bardzo głośna, a dźwięk klawiszy jest niezwykle satysfakcjonujący. Nie ma tu typowego stukania jak na maszynie, a naprawdę przyjemny i zadowalający stukot.

Testowany Glorious GMMK 3 HE ma fabrycznie założone przełączniki Fox Standard HE, a HE w nazwie oznacza, że są to przełączniki z efektem Halla. I umówmy się – ja tu widzę same plusy. Przewagą jest to, że użytkownik sam może ustawić punkt aktywacji klawiszy. Domyślnie jest to 2 mm, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zmniejszyć go do 0,1 mm i wtedy lekkie muśnięcie wyzwala klawisz. Poziom aktywacji klawiszy możemy zmienić w zakresie od 0,1 do 3,7 mm i to bardzo precyzyjnie, bo co jedną dziesiątą milimetra. Wszystko odbywa się w aplikacji Glorious Core.

Dobrą praktyką jest to, że w pudełku razem z klawiaturą mamy też cztery dodatkowe switche – jeden zapasowy i trzy próbne, które pokazują jak działa inny rodzaj przełączników. Mamy Lynx Standard HE (Linear), Raptor Standard HE (Clicky) i Panda Standard HE (Tactile).
W aplikacji Glorious Core mamy wszystko
Jest jedna aplikacja do zarządzania całym sprzętem od Gloriousa, co wcale w nie jest standardem w branży gamingnowej (tak, na ciebie patrzę Genesis!). Dla mnie jest to jedna z lepiej zaprojektowanych i działających aplikacji do obsługi tego typu sprzętu, choć nie obyło się bez kilku błędów. Możemy tam zarządzać (w tym przypadku) klawiaturą, pobierać aktualizacje, zmieniać jej wszystkie parametry, podświetlenie i działanie klawiszy. Na całe szczęście konto Glorious ID jest opcjonalne i w zasadzie potrzebne do tego, by można było profile zapisać w chmurze. Profile są trzy i możemy się między nimi przełączać albo w aplikacji albo za pomocą fizycznego przełącznika na klawiaturze (jest obok USB-C).






Jedyne na co kręcę nosem to to, że wizualizacja klawiatury jest dziwnie przesunięta w oknie, a interfejs nie jest do końca przetłumaczony na język polski.
Bardzo ją polubiłem, a potem spojrzałem na cenę
Przyznam, że jak tylko Glorious GMMK 3 HE wylądowała na moim biurku, to nieufnie podchodziłem do tej klawiatury. Myślałem, że będzie to typowy scenariusz, trochę potestuję, napiszę recenzję, schowam do pudełka i zapomnę. Ale okazało się inaczej, co może wydawać się trochę dziwne, bo ja nigdy za mechanicznymi klawiaturami nie przepadałem. Po tych kilku tygodniach stwierdzam, że to jedna z lepszych klawiatur gamingowych jakie do tej pory testowałem, gdzie trzeba naprawdę się nagimnastykować żeby wyłapać jakieś istotne wady. Dobrze wykonana, solidna, klasyczna i z tyloma opcjami personalizacji, że ciężko jest je wszystkie zliczyć. Dlatego napisałem, że jest to przewodowa klawiatura kompletna.

Kwestia tylko odpowiedniej konfiguracji „pod siebie”, co wiąże się też z wyłączeniem festyniarskiego podświetlenia – ja ustawiłem niebieskie, żeby pasowało do subtelnego podświetlenia w obudowie. Klikając tak w te klawisze, czując i słysząc to jaki dają feedback, miałem wrażenie, że robiłem coś ważnego i chciałem to robić dalej.
Mówi się, że za personalizację trzeba grubo płacić i sprawdza się to też przy tej klawiaturze. W moim przypadku jedyną rzeczą nie do przeskoczenia było to, że klawiatura jest przewodowa, co bardziej kłóci się z moim poczuciem estetyki niż tym, że przewód to generalnie coś złego. Byłem nawet skłonny przerzucić się na bezprzewodową wersję Glorious GMMK 3 HE (widzieliście na początku recenzji zrzut ekranu z konfiguratora), ale jak spojrzałem na cenę, to aż mnie zamurowało. No nie dam prawie 1800 złotych za klawiaturę. Ale jeśli ktoś może, stać go i chce tyle dać, będzie cholernie zadowolony i będzie miał to poczucie, że kupił coś dobrego.
Testowany model Glorious GMMK 3 HE, czyli w wersji przewodowej można znaleźć za 971 złotych. Taka cena była na stronie producenta w chwili publikacji tej recenzji.
Sprzęt do testów dostarczył producent w ramach współpracy barterowej. Nikt w najmniejszym stopniu nie miał wpływu na treść tego tekstu i naszą opinię.
Mocne strony
- Fantastyczna jakość wykonania i solidność
- Klasyczny układ, nieprzekombinowany wygląd
- Mnóstwo opcji personalizacji i budowy od podstaw
- Świetne pokrętło do głośności (i innych funkcji)
- Przełączniki z efektem Halla
- Rozbudowane podświetlenie
- Bogaty zestaw razem z próbnymi switchami
- Dedykowana aplikacja Glorious Core
Słabe strony
- CENA!
- Dla niektórych może być za duża i zbyt ciężka
- Aplikacja nie do końca przetłumaczona na język polski
No Comments