Seria Galaxy Note to najprawdopodobniej najbardziej dopieszczona linia spośród wszystkich smartfonów firmy Samsung. Samo to, że jest on wypuszczany na rynek około pół roku po premierze flagowych modeli z serii Galaxy S, pozwala nabrać pewnego rodzaju doświadczeń i opinii użytkowników. Na ich bazie można stworzyć coś jeszcze lepszego, bardziej prestiżowego, zyskującego uznanie konsumentów. Rok temu się udało, pomimo tego, że wcale nie było to łatwym zadaniem, po lekko mówiąc, „gorącej” premierze Galaxy Note 7. Obecnie, wielkimi krokami zbliża się premiera Galaxy Note 9. Niestety, wiele wskazuje na to, że oczekujący mogą się nieco zawieść, szczególnie gdy przyjdzie im zapłacić za nowy telefon.
W sieci aż huczy od plotek na temat nadchodzącej premiery Samsunga. Z wielu źródeł ukazują się bardzo zbliżone informacje, co może świadczyć o ich autentyczności. Tegoroczną nowością będzie wersja z 512 GB, która pozwoli na przechowywanie niezliczonej ilości zdjęć, wysokiej jakości filmów czy cokolwiek innego. Ciężko mi sobie wyobrazić, czym można zapełnić tyle miejsca, jednakże wiem, że są osoby dla których nie będzie to problemem. Pomimo tego, wciąż będzie można wewnętrzną pamięć rozbudować z użyciem slotu na karty microSD, nawet o kolejne 400 GB. Kosmos.
Note9 in (from L to R) black, blue, and brown. pic.twitter.com/Akr1tnrxiS
— Evan Blass (@evleaks) July 24, 2018
Wydaje się, że ilość pamięci wewnętrznej w telefonach z serii Galaxy Note rośnie proporcjonalnie z ich ceną. W tym roku nawet te wyposażone w najmniej pamięci będą droższe niż modele w poprzednich latach. Wariant z 128 GB pamięci wewnętrznej w Europie ma kosztować ok. 1050 euro, co obecnie jest równowartością 4520 złotych. To nie mało, a znając przyzwyczajenia producentów, zamiast zaokrąglenia w dół, będziemy musieć zapłacić co najmniej 4599 złotych. P
Prawdziwym wyzwaniem będzie jednak wydanie ponad pięciu tysięcy złotych za wersję 512 GB. Jej cena ma oscylować w okolicy 1250 euro, co daje nam kwotę rzędu 5380 złotych. Wstyd się przyznać, ale w tej cenie kupiłbym trzykrotnie mój pierwszy samochód lub pięć moich rowerów. Nie zmienia to faktu, że każda z tych wersji – swoją drogą dostępnych w kolorze czarnym, niebieskim i fioletowym – znajdzie swoich nabywców na całym świecie.
źródło: evleaks, winfuture
No Comments