Przez bardzo długi czas polowałem na nocną lampkę od Xiaomi i się nie udało, nawet w trakcie Black Friday, które w tym roku był wyjątkowo nudne. Ale być może to był jakiś znak, bo właśnie pojawiła się drugie generacja wspomnianej lampki, w której można doszukać się kilku zmian na lepsze. Co zatem potrafi Mijia Bedside Lamp 2?
Teraz pierwszą wersję lampki nocnej można znaleźć w Chinach za około 60 dolarów, co wyjątkowo nie jest dobrym interesem, bo ta sama lampka, ale w polskiej dystrybucji jest dostępna za 249 złotych. Różnica znikoma, więc wybór jest raczej oczywisty.
Mijia Bedside Lamp 2 wygląda zupełnie inaczej niż jedynka i… nie do końca mi to pasuje. Jakoś, ze względu na kształt, kojarzy mi się bardziej z głośnikiem niż lampką nocną. Wygląda też na nieco mniejszą, ale też taką, która znacznie intensywniej świeci. Nawet specyfikacja to potwierdza – 400 lumenów w nowej wersji, 300 w poprzedniej. Jasność możemy sterować suwakiem na lampce, ale oczywiście też z poziomu aplikacji. Możemy również ustawić temperaturę barwową, ale też zwiększać i zmniejszać jasność (nawet do raptem 2 lm).
Lampka nocna Xiaomi – Mijia Bedside Lamp 2Nowa lampka nocna od Xiaomi może być podłączona do aplikacji Mijia, ale co ciekawe, też do Apple HomeKit. To świetna wiadomość dla wszystkich sadowników, bo lampkę będzie można kontrolować za pomocą iPhone’a, iPada, Apple Watcha czy nawet asystenta głosowego Siri.
Póki co – nie kupuj!
Dlaczego? Sprawa jest prosta – zbyt wysoka cena. Ktoś tam walnął się w obliczeniach i nowa generacja jest niemal dwa razy droższa od starszej, a przynajmniej w chwili debiutu.
Mijia Bedside Lamp 2Jak wspomniałem, Bedside Lamp można mieć za niecałe 60 dolarów, a nowa wersja to wydatek prawie 100 „zielonych”. Słabo to wygląda przy deklarowanych 169 juanach (ok. 25 dolarów), więc z zakupem trzeba poczekać do czasu aż cena zbliży się do ceny pierwszej lampki.