Kilka lat używałem telewizora Xiaomi, a teraz z powodzeniem służy mojej babci. Jest to 43-calowy Xiaomi Mi TV 4A, którego miałem jeszcze grubo przed oficjalnym wejściem Xiaomi z telewizorami na polski rynek. Ostatnio pokazali 75-calowy Mi TV Q1, który trochę namieszał. Teraz zapowiedzieli nowe telewizory Xiaomi Mi TV EA na… 2022 rok.
To „EA” w nazwie chyba nie pojawiło się przypadkowo. Przecież EA też wydaje Fifę z wyższym numerkiem niż rok, w którym ów gra się pojawia (np. FIFA 21 miała premierę w październiku 2020 roku). I Xiaomi zrobiło podobnie, w kwietniu zapowiedziało telewizory, które modelowo są na 2022 rok.
Tak naprawdę to odświeżenie modeli, które już znamy. Wystarczy spojrzeć na wygląd obudowy czy nóżek, by to wiedzieć. W sumie, gdyby ktoś postawił mi przed nosem takiego Mi TV 4S, a tego nowszego, to na pierwszy rzut oka nie zauważyłbym żadnej różnicy. Nawet ten model z 2018 roku, którego używałem wygląda praktycznie tak samo. Z opisu wynika tylko to, że cała obudowa ma być metalowa.
Xiaomi Mi TV EA będzie dostępny w aż 7 rozmiarach.
Wszystkie telewizory są do siebie mocno zbliżone pod względem specyfikacji i przez tą specyfikację widać, że to budżetowa półka. Nawet jeśli wybierzemy tego największego. Mi TV EA będzie dostępny w 32, 40, 43, 50, 55, 65 i 75 calach w cenie od około 150 do prawie 800 dolarów. Będą różne rozdzielczości ekranu. I tak, 40- i 43-calowy model ma Full HD, a wszystkie większe dostaną matrycę 4K. Najbardziej kuriozalne w tym wszystkim jest to, że najmniejszy, 32-calowy TV trafi na rynek z rozdzielczością HD (1366 × 768 pikseli), co jest po prostu nieśmiesznym żartem. So, 2008.
Telewizory będą miały dwu lub czterodzeniowe procesory Amlogic, a do tego 1-1,5 GB pamięci RAM. Pamięć na dane? Tak, jest, niecałe 8 GB. TRA-GE-DIA. Pod względem zaplecza portowego też nie ma rewelacji. Są zaledwie dwa HDMI z czego jedno ze wsparciem ARC, 2x USB, Ethernet i po jednym S/PDIF i AV. Do tego jednozakresowe Wi-Fi i Bluetooth.
To jak to pisałem wyżej – budżetowce pełną gębą, co nie?
No Comments