Chcą wydawać swoje gry poza swoją platformą, w sensie gdzieś więcej niż na PlayStation? Ależ oczywiście! Proszę bardzo, bardzo chętnie! Nieprzebrane tłumy graczy tylko czekają, aż będą w stanie wbić kły w tytuły, które do tej pory były ekskluzywne. Czy da się przerobić te tytuły na PC? Ależ oczywiście! W czasie może się to rozciągnąć, bo pewnie coś trzeba napisać od nowa, czy pozmieniać, ale jak najbardziej! Czy wszyscy będą mogli sobie pograć, o ile mają odpowiedni sprzęt? A takiego wała… A potem wielkie zdziwienie, że God of War ten drugi, gra w sumie niezła, choć nie bez wad, dostaje „review bombę” na brodaty paszcz.

Bo jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pie… PlayStation Network

No i szczerze nie wiem dlaczego ci dziwni ludzie nie rozumieją, że postępując tak jak teraz, sami sobie strzelają w stopę, w tym przypadku w portfel. O co chodzi? O to nieszczęsne konto PlayStation Network.

Jak już kiedyś, dawno temu wspominałem o tym problemie, przy okazji Helldiversów 2, tak tutaj znowu temat wraca, niczym branżowy syfilis. Czy ja osobiście mam z tym problem? Trochę tak. I już tłumaczę dlaczego.

God of War Ragnarok / fot. AI
God of War Ragnarok / fot. AI

Po pierwsze primo – Konieczność założenia konta w Playstation Network. Nie każdy ma ochotę, a każdy chciałby pograć. Skoro kupiłem na Steamie, to niech Steam wystarczy. Ale ok, niech będzie Sony jest na górze, ma ochotę się upierać, to niewiele my, jako gracze możemy zrobić. Ale…

Po drugie primo – Nie wszędzie da się założyć konto Playstation Network, bo nie w każdym kraju ta usługa jest wspierana. Dlaczego? Nie wiem. Po prostu nie działa i tyle. I tak jak w przypadku Piekłonurków i każdego innego tytułu z tej stajni, jak nie jesteś w zasięgu sieci, która w zasadzie nie jest ci do niczego absolutnie potrzebna, to nie pograsz, żebyś nie wiem jakim sprzętem dysponował.

/ fot. Steam

Po trzecie primo – Mnie uczyli, dawno temu, w szkole jeszcze, że firma, to za zadanie ma zarabiać. No i mi się tutaj trochę logika nie spina. Ja wiem, ja rozumiem, że nachapali się już na tym tytule przy okazji pierwotnej premiery na PlayStation, ale w takim wypadku, po jakiego grzyba wypuszczać tę grę (i każdą inną z tym durny wymogiem) na PC? Wiecie ilu graczy jest na Steamie? Ponad 38 milionów. WŁAŚNIE TYLE.

/ fot. Steam

Ja tam ze statystyki, ekonomii i przysposobienia obronnego to słaby zawsze byłem, ale jak odcinasz możliwość zakupu swoich produktów w krajach, które są na liście powyżej, to nie jest fizycznie możliwe, że dostaniesz jakiekolwiek pieniądze od graczy z tych krajów. Naprawdę nie wiem jakim odsetkiem podanych wyżej numerków jest liczba graczy z tych krajów, ale ile by to nie było, z biznesem i chęcią zarobienia pieniędzy ma to naprawdę niewiele wspólnego.

DRM w singlu?

Po czwarte primo – ultimo – ku*wa… Ragnarok jest single playerowy… Nie ma usprawiedliwienia dla DRMu polegającemu na podpięciu się do sieci dla gry, która nie wymaga współpracy, czy współzawodnictwa z innymi graczami. No nie ma. Chyba, że bardzo mocno idziemy w stronę DRM w tej formie. Ale to kończy się zawsze tak samo i jakkolwiek nie pochwalam, z oczywistych względów, to naprawdę rozumiem.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *