Recenzja smartfonów Samsung Galaxy A3 i Galaxy A5 – dwa dowody na to, że smartfony Samsunga mogą być ładne

Ekran

Ekrany w obu urządzeniach są nie tylko o różnej przekątnej, ale również o różnej rozdzielczości. I tu niestety zaczyna się dramat. Ja rozumiem, że Galaxy A3 to budżetowiec, ale mimo wszystko jak patrzę na rozdzielczość 960×540 pikseli to mi słabo. Czy widać piksele? Niestety tak. Może nie cały czas, ale w momencie kiedy próbujemy skupić się na jakiś elementach grafiki czy zdjęcia widzimy delikatną „kaszkę” i to nie zachęca. W przypadku Galaxy A5 jest już lepiej. Rozdzielczość 1280×720 pikseli przy 5 calach nie jest jakimś szczytem możliwości, ale faktycznie wrażenia są lepsze. Coś w tym jest. Galaxy A3 oferuje około 245 ppi, a w Galaxy A5 zagęszczenie pikseli dochodzi do prawie 300 ppi (294). Wiele osób mówi, że komfort patrzenia na wyświetlacz występuje przy 300 ppi i muszę się z tym zgodzić. Oba urządzenia są wyposażone w ekran Super AMOLED. W skrócie? Świetny kontrast, ładna czerń, nieco zniekształcona biel (w Galaxy A3 wpada w czerwień, w Galaxy A5 delikatnie w niebieski). Kąty widzenia w obu modelach są bardzo poprawne, a jasność stoi na zadawalającym poziomie.

Oba modele poprawnie reagują na dotyk matrycy. Nie ma tutaj jednak możliwości zwiększenia czułości by bez problemu korzystać z urządzeń w rękawiczkach. Chociaż w sumie zima się podobno kończy. Nie zapomniano o możliwości dostosowania kontrastu i kolorów w obu modelach za pomocą opcji wyświeltacz adaptacyjny. Podsumowując, jeśli chodzi o wyświeltacz zdecydowanie wygrywa Galaxy A5 ze względu na lepszą rozdzielczość i biel bardziej zbliżoną… do bieli.

Oprogramowanie

Zanim cokolwiek zacznę pisać poddam wątpliwości jedną kwestią. Jak to jest, że urządzenia, które wchodzą do sprzedaży w styczniu 2015 roku w pudełku mają Androida w wersji 4.4.4. KitKat Ja rozumiem TouchWiz, optymalizacja i te sprawy, ale serio? Tak całkiem poważnie to liczyłem, że Samsung mnie tutaj zaskoczy. Może jednak szybka aktualizacja? Zaraz, miesiąc od wprowadzenia urządzenia na rynek i nadal nic. Zdaje sobie sprawę, że przed serią Galaxy A są inne urządzenia, jak np. Galaxy Alpha, która tupie nogami w oczekiwaniu na Lollipopa, ale myślę, że można było to lepiej rozegrać. Android 5.0 w pudełku w przypadku producentów z nakładkami systemu w chwili obecnej jest jak +100 to prestiżu.

Samsung Galaxy A3:

Samsung Galaxy A5:

Cóż mogę powiedzieć o TouchWizie, któego wszyscy świetnie znamy? Sam interfejs wygląda jak ten z Samsunga Galaxy Alpha czy Galaxy Note 4 (w wersji 4.4 KitKat). Nowe białe ustawienia z podziałem na kategorie. Możliwość zmiany wyglądu menu z widoku list na karty. W większości wszystko wygląda łudząco podobnie jak na poprzednich modelach, więc nie wiem czy jest sens się rozpisywać. Systematycznie każda kolejna wersja TouchWiza segreguje i grupuje coraz więcej funkcji i muszę przyznać, że obecna faktycznie wygląda już całkiem nieźle. Warto podkreślić, że zarówno na Galaxy A3 jak i na Galaxy A5 sam interfejs działa bardzo płynnie. O ile stricte menu wygląda identycznie na obu modelach, różnice pojawiają się przy poszczególnych funkcjach o czym za chwilę. Dobrze, że pozostawiono możliwość tworzenia szybkich ustawień, dzięki czemu możemy dobrać najważniejsze opcje na pierwszą kartę i nie musimy brnąć w zakamarki menu.

Funkcje

Oprócz ekranu, w tej właśnie kwestii również następuje pewne rozwarstwienie między modelem Galaxy A3 i Galaxy A5. Część z nich jest oczywista i wynika z wielkości urządzenia, część ze specyfikacji, jednak to co najważniejsze Galaxy A3 nie odstaje, aż tak bardzo jak możnaby było sądzić na pierwszy rzut oka.

Zacznijmy od tego czego nie mają inne Samsungi, a tak naprawdę dawno powinny mieć, a inauguracja przypadła właśnie serii Galaxy A. Motywy. Inni producenci już dawno o tym pomyśleli i w związku z tym sądzę, że są krok przed Samsungiem. Galaxy A3 i Galaxy A5 mają możliwość zmiany motywu, który odmienia wygląd ekranu blokady, tapety i ikon. Oba urządzenia mają dostępne te same pięć motywów: Samsung Podstawowy, Naturalny, Rękodzieło, Klasyczny i Słodkie. Szkoda, że zmiany nie są głębsze, mam na myśli interfejs menu, dialer, kontakty, wiadomości czy pasek powiadomień.

Smuci również fakt, że nie widzę nigdzie opcji możliwości ściągnięcia dodatkowych schematów, ale liczę że dodadzą to w jednej z aktualizacji. Podstawowy pakiet ikon tych od Samsunga (internet, poczta, telefon, wiadomości i inne) zmieniają się całkowicie. Pozostałe dostają tło w postaci specjalnego kafelka (wszystkie zewnętrzne aplikacje, ale również te od Google).

Jeśli chodzi o różnice w obu modelach to z kwestii wynikających z większego ekranu, Galaxy A5 dostał funkcję Wiele Okien oraz trybu obsługi jedną ręką. Galaxy A3 musi obejść się smakiem. O ile w przypadku tej drugiej rozumiem takie, a nie inne podejście producenta, to w przypadku Multiwindow sądzę, że 4,5 cala pozwala już na jednocześnie przeglądanie sieci i zerkanie na filmy z YouTube. Funkcja wielu okien niestety nie oferuje tego co na Galaxy Note 4 czy Galaxy Note Edge. Zaimplementowana wersja umożliwia jedynie na zamienianie okien miejscami i przenoszenie treści między zgodnymi programami. Nie możemy zmniejszać dowolnie okien czy minimalizować ich do małych bąbelków, a szkoda.

Nie zapomniano o funkcjach ruchu w obu urządzeniach. Wyciszanie muzyki, połączenia przez odwrócenie urządzenia czy robienie screenshotów przesuwając dłonią nad ekranem to standard. Pominięto niestety funkcję szybkiego podglądu. Oczywiście w obu urządzeniach mamy w pełni konfigurowalny pasek przełączników. Najważniejsze 5 widnieje na samej górze po rozwinięciu paska powiadomień, kolejne możemy zobaczyć po rozwinięciu paska za pomocą dwóch palców lub po naciśnięciu przycisku powyżej. Standardowe rozwiązania takie jak przesuń w lewo i w prawo, aby wysłać SMS lub zadzwonić pozostały niezmienne. Samsung zaimplementował funkcję trybu prostego dla osób, które rozpoczynają swoją przygodę z Androidem i nie potrzebują dostępu do wszystkich opcji.

Cieszy fakt pozostawienia funkcji trybu blokowania, jednak jak dobrze wiemy po aktualizacji do Androida 5.0 zniknie ona na rzecz przerwań. Miłą niespodzianką jest tryb prywatny w obu urządzeniach, który pozwala na zablokowanie odpowiednich treści na naszym telefonie. Mam na myśli tutaj zdjęcia, filmy, muzykę, nagrania z dyktafonu czy poszczególne pliki. Oczywiście Galaxy A3 i Galaxy A5 nie posiadają skanera odcisków palców, ale możemy ograniczyć dostęp do ww. funkcji za pomocą kodu czy pinu.

W obu urządzeniach jest kilka efektów blokady ekranu, co z pewnością pozwoli dodatkowo skonfigurować urządzenie pod nasze potrzeby. Miło, że pozostawiono tryb alarmowy, który umożliwia wysłanie specjalnej wiadomości na skonfigurowany wcześniej numer ze zdjęciem z przedniej, tylnej kamery oraz z lokalizacją urządzenia.

SPIS TREŚCI:

1. Premiera | Specyfikacja | Opakowanie | Wygląd i wykonanie
2. Ekran | System | Funkcje
3. Wydajność i multimedia
4. Bateria | Aparat
5. Podsumowanie