Recenzja smartfonów Samsung Galaxy A3 i Galaxy A5 – dwa dowody na to, że smartfony Samsunga mogą być ładne

Bateria

Bateria 1900 mAh kontra 2300 mAh. Czy 400 mAh jest w stanie nadrobić różnicę w wielkości ekranu? Dziwne, ale mimo wszystko Galaxy A5 radzi sobie nieco lepiej na baterii niż Galaxy A3. Różnice znów nie są znaczące, bo wszystko zależy od użycia urządzenia, zainstalowanych aplikacji oraz przypadkowych warunków. W obu telefonach nie zdarzyło mi się, aby system zwariował i bez powodu zawiesił się na jakimś procesie. Czy urządzenia wytrzymają cały dzień mocnego użytkowania? Niestety nie. Galaxy A5 maksymalnie wytrzymał 4 godziny na ekranie co jest zadawalającym wynikiem. Galaxy A3 natomiast osiągał wyniki rzędu 3 godzin na ekranie i w jego przypadku również był to szczyt możliwości.

Nie zmienia to jednak faktu, że Samsung zadbał o tryb oszczędzania energii oraz tryb bardzo niskiego zużycia energii w obu modelach. Przypominam, że rozwiązanie to w przypadku koreańskiego producenta nie jest tylko zabiegiem softwearowym, ale również hardwearowym. Ciekawym aspektem są oczywiście temperatury i czy urządzenia w związku z zamkniętą, aluminiową obudową nie generują nadmiaru ciepła. Cóż, mamy doczynienia ze Snapdragonami, które lubią grzać w łapki. Nie ma tragedii, ale po dłuższym użytkowaniu telefonu, a szczególnie przy podpiętej ładowarce poczujemy nieco wyższą temperaturę. Nie mogę powiedzieć by przeszkadzało w codziennym użytkowaniu, ale to oczywiście zależy od danego użytkownika.

Aparat

Mógłbym w skrócie powiedzieć, że Galaxy A3 dostało aparat od Samsunga Galaxy S III, a Galaxy A5 od Galaxy Note 3. Mocno bym nie skłamał, bo faktycznie obie matryce takie właśnie sprawiają wrażenie. Niestety, ale aparat w Galaxy A3 nie zachwyca. W dobrze oświetlonych warunkach fotki wychodzą poprawne, ale gdy już brakuje dziennego światła czy sztuczne oświetlenie nie jest wystarczające wypada to bardzo słabo.

Galaxy A5 radzi sobie lepiej. W urządzeniu tym możemy uzyskać nawet efekt rozmycia tła, co bardzo cieszy.

Interfejs w aplikacjach aparatów jest identyczny jak w poprzednich modelach. Jeden przycisk do zrobienia zdjęcia, jeden do rozpoczęcia nagrywania, wybór trybów w postaci przewijanej listy wzdłuż lewego boku, a u góry 3 przyciski. Ustawienia, wybrany skrót (do 3 skrótów) oraz przełączanie na przedni aparat. Brakuje oczywiście automatycznego trybu HDR, który byłby dostępny w większości trybów, a nie jako osobna opcja. Nie mamy możliwości nagrywania przyśpieszonych, ani spowolnionych sekwencji wideo. Pozostawiono oczywiście możliwość nakładania filtrów przed zrobieniem zdjęcia, samowyzwalacz, tryb pomiaru, wybór ISO czy wartości ekspozycji. Galaxy A5 nagrywa w maksymalnej rozdzielczości FullHD (1920×1080) natomiast Galaxy A3 już tylko HD (1280×720) Najwyższe rozdzielczości dostępne do robienia zdjęć (Galaxy A3 – 8MPix 3264×2448) (Galaxy A5 – 13 MPix 4128×3096) są niestey w formacie 4:3 co nie wygląda specjalnie okazale na ekranach telefonów (16:9).

Wydaje się jednak, że najważniejszy w tej serii jest przedni aparat. W obu modelach 5 MPix, w końću urządzenia te stworzone są do selfie. Poniżej możecie zobaczyć próbki zdjęć i sami zdecydować jak to wygląda.

SPIS TREŚCI:

1. Premiera | Specyfikacja | Opakowanie | Wygląd i wykonanie
2. Ekran | System | Funkcje
3. Wydajność i multimedia
4. Bateria | Aparat
5. Podsumowanie