Oprogramowanie i funkcje

W Huawei Mate 8 mamy najnowsze oprogramowanie jakie możemy obecnie (w chwili publikowania tej recenzji) spotkać w smartfonach Huawei – Android 6.0 Marshmallow w połączeniu z czwartą wersją EMUI. Wygląd interfejsu jest podobny do tego z Mate S czy P8, ale widać zmiany, które od razu rzucają się w oczy. Przede wszystkim są to szybsze, ładniejsze animacje (szczególnie ta podczas odblokowania ekranu) i poprawiona płynność systemu. Może trudno w to uwierzyć, bo EMUI i tak należy do tych szybszych nakładek, ale w Mate 8 jest zauważalnie lepiej.

EMUI to z jednej strony prosta nakładka bez osobnego drawera na aplikacje, z przyjemnymi ikonami i animacjami, bez zbędnych tak zwanych wodotrysków, a z drugiej bardzo rozbudowana jeśli zrobimy sobie rundkę po wszystkich opcjach i po prostu wejdziemy głębiej. Aplikacje są rozmieszczone na pulpitach, możemy tworzyć foldery „łapiąc” jedną ikonę i przesuwając ją na drugą, uruchamiając szybko aparat z pozycji ekranu blokady, zmieniać układ ekranu głównego (siatki) czy włączyć bądź wyłączyć zapętlanie pulpitów.

Warto wspomnieć o belce powiadomień, która standardowo składa się z dwóch części – powiadomień i skrótów. Na pierwszej z nich jest aktualna data z godziną i powiadomienia pojawiające się w sposób chronologiczny, a na drugiej przełączniki do najważniejszych funkcji. Skróty można dowolnie przesuwać i zamieniać, ale niestety wyświetla się maksymalnie 9 skrótów, co w stosunku do poprzedniej wersji nakładki jest krótko mówiąc krokiem wstecz. Do pełni szczęścia brakuje 2 czy 3 dodatkowych przełączników, by wszystko było „pod palcem”. Fajne jest to, że możemy wybrać sposób przeciągania belki powiadomień. Pierwszy z nich to inteligentny wybór. Gdy są nowe powiadomienia ściągnięcie belki je wyświetla, gdy nie ma żadnych komunikatów, pojawia się miejsce ze skrótami. Można też ustawić tak, by wysunięcie paska od lewej strony wyświetlało powiadomienia, a od prawej skróty.

Ustawienia zostały nieco bardziej pogrupowane, ale na szczęście jest wyszukiwarka, która ułatwi nam odnalezienie konkretnej opcji. Widać to przede wszystkim w inteligentnej pomocy, gdzie wrzucono wszystko związane ze sterowaniem ruchem, kontrolą głosową, trybami obsługi ekranu czy paskiem nawigacyjnym czy ustawienia zaawansowane, gdzie są opcje związane z pamięcią, baterią czy zabezpieczeniami. Naprawdę trzeba trochę się naklikać, by sprawdzić czas SoT. Huawei Mate 8 obsługuje gesty knykciami, gdzie dwukrotne „puknięcie” w ekran wykona screenshot, narysowanie poziomej linii włączy tryb dwóch okien (który de facto obsługuje tylko osiem wybranych aplikacji systemowych), a rysowanie konkretnych liter uruchamia aplikacje – przykładowo rysując „C” uruchomimy aparat. Przyznam się, szczerze, że poza gestem do zrzutu ekranu nic więcej nie używałem.

Najciekawsze opcje w skrócie:

  • Dane kontaktu można wyświetlić w formie kodu QR
  • Procent baterii można umieścić obok ikony baterii lub w jej środku.
  • Można ukryć bądź zmienić wyświetlaną nazwę operatora.
  • Standardowo wbudowana w system funkcja do nagrywania ekranu

Huawei po raz kolejny muszę pochwalić za naprawdę solidne przygotowanie aplikacji Menedżer telefonu. Jest tam wszystko, co pozwoli nam zarządzać, kontrolować i polepszać działanie smartfonu. Jest optymalizacja pamięci, która usunie niepotrzebne pliki, menedżer transmisji danych, który dokładnie pokazuje co, gdzie i kiedy ssało megabajty z pakietu i ochrona przed nękaniem, czyli krótko pisząc, miejsce gdzie tworzymy czarną listę wszystkich banków, ankieterów i nachalnych telemarketerów, którzy chcą za wszelką cenę zaprosić nas na pokaz erotycznej bielizny dla seniorów marki Geriatria’s Secret. Aplikacja niezwykle przydatna, która powinna być w każdym smartfonie. Dobrze, że w Huawei jest.

Czytnik linii papilarnych

Huawei znany jest z tego, że jeśli jego smartfon posiada czytnik linii papilarnych to zawsze znajduje się on z tyłu, tuż pod aparatem. Tak też jest w Huawei Mate 8 i dobrze, że tak się stało, bo to według mnie najlepsze miejsce by taki skaner ulokować. Możemy odblokować urządzenie trzymając je w naturalny sposób i przykładając palec wskazujący do czytnika, nawet w chwili gdy wyciągamy je z kieszeni. Skaner reaguje równie szybko co w Honor 7 czy Huawei Mate S, palec możemy przyłożyć praktycznie z każdej strony, a skaner go bez problemu rozpozna. Jeśli się pomylimy bądź dotkniemy niezarejestrowanym palcem, smartfon poinformuje nas o tym delikatną wibracją. W ustawieniach możemy dodać maksymalnie pięć palców.

Skaner linii papilarnych służy nie tylko do odblokowywania urządzenia. Za jego pomocą możemy też odebrać połączenie przytrzymując palec na czytniku, zrobić zdjęcie (szczególnie przydatne przy selfie) lub rozpocząć nagrywanie filmu, a także wyłączyć alarm. Tutaj warto zaznaczyć, że te czynności możemy wykonać każdym palcem, a nie tylko tym, który jest zapisany w ustawieniach. Wyjątkiem jest właśnie odblokowywanie ekranu czy dostęp do sejfu (opcja w menedżerze plików do ograniczenia dostępu do konkretnych danych). Czytnikiem linii papilarnych możemy też zablokować dostęp do konkretnych aplikacji. Wówczas, zabezpieczony program nie włączy się dopóki nie przyłożymy palca do czytnika. Świetna sprawa.

Dual SIM

W Huawei Mate 8 jest wspólna szufladka wszystkie karty, gdzie można włożyć dwie SIM w standardzie nano, albo jedną kartę nanoSIM i zewnętrzną pamięć w formie microSD (do 64 GB według producenta). Niestety, takie rozwiązanie wymusza pewne ograniczenia i trzeba decydować czy chcemy mieć dual SIM czy jedną kartę i dodatkową pamięć na dane. Dual SIM działa w trybie aktywnym (pełnym), co oznacza, że prowadząc rozmowę z jednym numerem, będziemy mogli odebrać drugi numer, zawieszając tym samym ten pierwszy. Osoba z pierwszego numeru dostanie wtedy komunikat, że rozmówca zawiesił połączenie i trzeba oczekiwać na kontynuowanie rozmowy. Mając aktywne dwa połączenia, możemy bez problemu się między nimi przełączać.

Po włożeniu dwóch kart SIM możemy określić, które gniazdo ma działać w lepszym paśmie LTE, a które w 3G oraz ustawić domyślną transmisję danych dla konkretnej karty. Nowością w Mate 8 jest inteligentne przełączanie połączeń, gdzie oprogramowanie sam przydzieli zalecaną kartę SIM na podstawie historii poprzednich połączeń. Jeśli jednak nam to nie pasuje, opcję można wyłączyć i ręcznie ustawić kartę domyślną do połączeń.


SPIS TREŚCI:

  1. SPECYFIKACJA | OPAKOWANIE I ZAWARTOŚĆ ZESTAWU
  2. WYGLĄD I WYKONANIE | EKRAN
  3. OPROGRAMOWANIE I FUNKCJE | Czytnik linii papilarnych | dual SIM
  4. APARAT | WYDAJNOŚĆ I MULTIMEDIA | BATERIA
  5. PODSUMOWANIE | PLUSY I MINUSY

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

34 replies on “Recenzja Huawei Mate 8 – potężny smartfon nie dla miłośników rurek i kawy ze starbaksa”

  • Pan_droid
    29 lutego 2016 at 20:41

    Bardzo dobra i „tłusta” recenzja.

    • 29 lutego 2016 at 22:12

      Dzięki, będzie więcej. Niebawem Galaxy A5 (2016).

      • Mike
        1 marca 2016 at 10:57

        Krzysztof, planujesz wprowadzić kiedyś wideo-recenzje? Myślę, że brakuje w Polsce kogoś, kto zajął by się bardziej szczegółowymi (takimi jak ta) wideo-recenzjami. Mógłbyś być solidną konkurencją dla Mobzilli czy Kasi z tabletowo.pl 🙂

        • 1 marca 2016 at 11:28

          Tak, mam w planach ruszyć galaktycznego YouTube’a w marcu 😉

          • hook
            1 marca 2016 at 11:40

            Fajna by była taka wideo recenzja mate 8 🙂

          • Mike
            1 marca 2016 at 16:39

            dokładnie!

        • 7 marca 2016 at 14:45

          Kasia pozdrawia 😉

  • NanoXen
    29 lutego 2016 at 20:55

    Urządzenie bardzo ciekawe. Gdyby nie rozmiar, to mocno bym zastanawiał się nad jego zakupem. Jednak 6″ to dla mnie za dużo.

    • 29 lutego 2016 at 22:12

      Fakt, jeśli nigdy nie miałeś urządzenia 5,5″ wzwyż to bedzie ciężko, ale naprawdę idzie się przekonać i przyzwyczaić. Mate 8 to i tak najbardziej kompaktowy 6-calowy smartfon 🙂

  • Rafal Michalski
    29 lutego 2016 at 23:40

    Świetna recenzja, cały czas myślę o „przesiadce” na niego ale póki co jestem zadowolony z H7 🙂

    • 1 marca 2016 at 01:16

      Dzięki. Ja właśnie tak zrobiłem chociaż moja przesiadka była trochę „wymuszona”, Honor 7 jedzie na gwarancję.

      • Rafal Michalski
        1 marca 2016 at 09:11

        oooo aż tak źle? a można wiedzieć co się stało z H7?

        • 1 marca 2016 at 11:27

          Na ekranie pojawiła się biała plamka.

          • tomek tomek
            18 marca 2016 at 09:16

            Można wiedzieć jak przebiegła gwarancja? U mnie również pojawiła się plamka

          • 18 marca 2016 at 14:57

            Hej. Jeszcze nie zgłosiłem na gwarancję, postanowiłem go sprzedać w niższej cenie. Aa i usunąłem komentarz spod wpisu o aktualizacji Windows 10 Mobile, bo był dubel 🙂

          • tomek tomek
            19 marca 2016 at 10:43

            Rozumiem, a myslisz, ze zaakceptowaliby to na gwaracji? Nie wiem czy wysylac, czy tylko czas stracę. Pozdrawiam

          • 19 marca 2016 at 14:35

            Jeśli nie powstało to z twojej winy to ewidentnie jest to wada fabryczna. Jak najbardziej gwarancja to obejmie.

  • Mike
    1 marca 2016 at 10:48

    Telefon godny uwagi, jednak trochę zmniejszyli funkcjonalność EMUI względem Mate S. Brak np. wybudzania podwójnym stuknięciem w ekran, brak możliwości przewijania zdjęć w galerii czy ściągania górnej belki za pomocą czytnika linii. Dlatego też sam zastanawiam się, czy warto przesiąść się za jakiś czas z Mate S na Mate 8. Ciekawe też, czy zapowiedziana aktualizacja Mate S do EMUI 4 nie odbierze mi wymienionych funkcji… :/

    • Rafal Michalski
      1 marca 2016 at 14:11

      z tym ściąganiem belki to nie prawda – oczywiście że można !

  • Maciej
    1 marca 2016 at 12:08

    Żeby tylko miał ładowanie bezprzewodowe..

    • Mike
      1 marca 2016 at 16:40

      tak, to byłaby duża zaleta…

  • Adaś
    11 kwietnia 2016 at 22:20

    To jak jest z tym aparatem pokryty obiektyw szafirowym szkłem czy nie. Każdy co innego pisze np Kasia na Tabletowo.
    Cyt:Z tyłu mamy wystający z obudowy obiektyw aparatu (pokryty szafirowym szkłem) z diodą doświetlającą

    • 12 kwietnia 2016 at 15:54

      Nigdzie nie znalazłem potwierdzonej informacji czy rzeczywiście na obiektywie w Mate 8 jest szafirowe szkło. Patrząc jednak racjonalnie na to, że w P8 i Honorze 7 było, w Mate 8 też może być.

  • Faithless 993
    24 kwietnia 2016 at 10:24

    Recenzja bardzo fajna ale wg mnie hybrydowy slot powinien być traktowany jako plus bo przecież duża część flagowców nie ma nawet slotu na kartę pamięci… a tu nie dość, że mamy minimum 32 GB wbudowanej pamięci to jeszcze możemy rozszerzyć albo użyć 2 karty SIM. Kolejny minus czyli „Kilka niepotrzebnych aplikacji na starcie”, minuta i odinstalowane 🙂 Trochę na siłę ten minus ale to Twoje odczucia 🙂

  • Andrev
    10 maja 2016 at 21:59

    Witam
    Mam pytanie odnośnie wersji 4gb/64gb. Czy urządzenie będzie normalnie działać w Polsce? nie będzie problemu z częstotliwościami Lte?

    • 10 maja 2016 at 22:14

      Nie, z tego co wiem obsługiwane są wszystkie częstotliwości. Miałem kiedyś Honora 7 z chińskiej dystrybucji i LTE działało.

      • Andrev
        10 maja 2016 at 22:45

        Bardzo dziękuję 🙂

  • brad-82
    5 lipca 2016 at 06:55

    Ktoś wie może jak włączyć gesty knykciami? Niby mam taką opcję w ustawieniach ale gesty nie działają :-/

  • xir
    27 lipca 2016 at 18:31

    Miałem mate 7 i ogólnie na wyświetlaczu ciągle pojawiały się białe plamki. Telefon w serwisie był 3 razy w przeciągu 6 miesięcy. Wyświetlacz w ramach gwarancji wymieniali na nowy i sytuacja ciągle się powtarzała. Nie polecam!

    • 27 lipca 2016 at 22:02

      Miałem podobną usterkę, ale w przypadku Honor 7. Wracając jednak do twojego problemu, widocznie trafiłeś na jakiś wadliwy egzemplarz. Czy był to autoryzowany serwis? Przy takiej liczbie zgłoszeń jeżeli była to ciągle ta sama usterka miałem prawo żądać wymiany na nowy egzemplarz wolny od wad.

      • Paweł
        28 lipca 2016 at 19:35

        Ja miałem teką usterkę, też w Honorze 7, i wymienili mi na nowy cały telefon. 2 białe plamki na 40% wysokości po lewej stronie.
        Serwis polecam, usterka jest BARDZO popularna, ludzie piszą na FB o P8, Honorach 7.

  • Kedar_Adenelom
    1 września 2016 at 22:42

    Zastanawiam się między Huawei Mate 8 za 2300 a Huawei Mate S za 1500 zł. Zdecydować za cho… się nie mogę. Pogodziłby mnie Huawei P9 Plus ale jednak 3200 to za dużo. Co wybrać?

    • 1 września 2016 at 23:11

      Zakładam, że szukasz większego smartfonu, skoro wymieniłeś te modele. Biorąc pod uwagę cenę, a potem możliwości wybrałbym Mate 8.

      • Kedar_Adenelom
        1 września 2016 at 23:56

        Fakt idealne jest dla mnie 5,5 cala po LG G3 biorę do ręki Huawei P9 i wydaje mi się ekran jakiś mały..:D Między mate S a mate 8 aż 800 zł różnicy i stąd waham się czy nad zakupem. Nigdzie nie znalazłem porównania. na plus dla Mate S tylko aparat?