Głównie chciałem sprawdzić, czy ubiegłoroczny flagowiec Huawei bardzo odstaje w porównaniu z tegorocznym Huawei P9. Podświadomość mówi, że ten nowszy powinien być lepszy, a skoro niemal 70% konferencji w Londynie było poświęcone aparatomi i optyce Leica, to tylko powinno się to potwierdzić. Ale jak pokazuje to porównanie i poniższe zdjęcia, nie do końca. Zdjęcia zrobiłem w maksymalnej możliwej rozdzielczości i jeśli na tym miałym zakończyć test, to wygrałby Huawei P8, bo zdjęcia mają 4160 x 3120 pikseli, a w Huawei P9 jest to odpowiednio 3968 x 2976 pikseli. Ilość pikseli świadczy też o tym, że zdjęcia są w proporcjach 4:3 i w obu smartfonach by uzyskać zdjęcie panoramiczne trzeba zmniejszyć rozdzielczość. Korzystałem z trybu automatycznego ze względu na to, że RAW w trybie manualnym jest dostępny tylko w Huawei P9.
Aparaty w obydwu smartfonach w podobny sposób odwzorowują kolory, ale w niektórych sytuacjach wygląda raz lepiej na Huawei P9 a raz na Huawei P8. Dziwne. Można to przykładowo zaobserwować na trzecim zdjęciu, gdzie prawdziwy kolor chodnika czy budynku jest na zdjęciu z P9, ale już kolejne zdjęcie w domu tam gdzie widać drzwi lepiej wygląda na P8, a to dlatego, że ten kawałek ściany, który widać po prawej stronie w rzeczywistości jest biały, a nie żółty. Lecąc dalej, zdjęcie z aparatem Nikona. Tutaj żadne zdjęcie nie oddaje realnych kolorów mimo tego, że było robione w tym samym czasie i na auto. W mojej opinii lepiej wypadło przy P9, ale i tak ściana jest na tym zdjęciu zbyt jasna, a na zdjęciu z P8 za ciemna.
Można zauważyć, że niemal każde zdjęcie z Huawei P8 jest ciut jaśniejsze, ale mam wrażenie, że bardziej naturalne i szczegółowe są te z Huawei P9. Wyjątkiem są zdjęcia makro, gdzie ubiegłoroczny flagowiec ewidentnie wygrywa, pod względem oddanych detali (zdjęcie z kaktusem). Huawei P9 też można zrobić dobre makro, ale nie tak dobre jak poprzednikiem. Tegoroczny model ma tryb wyboru pola ostrości, gdzie po zrobieniu zdjęcia możemy określić wartość przysłony i punkt, gdzie obraz ma być wyraźny. Finalny efekt jest dobry, ale nie zawsze, bo czasami rozmazanie nachodzi na te obiekty, które z założenia mają być ostre (kilka zdjęć możenie zobaczyć w recenzji Huawei P9).
Możecie pobrać zdjęcia w oryginalnej rozdzielczości, w formacie JPG, zrobione przez Huawei P8 i Huawei P9.
Przykładowe filmy
Huawei P8 nagrywa maksymalnie w Full HD przy 30 klatkach na sekundę, więc w przypadku Huawei P9 jest ciut lepiej, bo też jest Full HD, ale z dwukrotnie większą płynnością – 60 klatek na sekundę. W porównaniu do ubiegłrocznego modelu znacznie poprawiła się jakość audio w nagraniach, bo jest w stereo, ale szybkość transmisji bitów wynosi 192 kb/s. Minuta nagrania przy P9 to około 250 MB, a w P8 około 140 MB.
Jak wygląda to w praktyce? A no tak, jak widać na poniższych nagraniach. Podobnie jak w przypadku zdjęć, nagrania z Huawei P8 są jaśniejsze, ale w Huawei P9 charakteryzują się bardziej realnym odwzorowaniem barw. Wystarczy spojrzeć na niebo po prawej stronie filmu, które ma wyraźnie błękitny kolor i widać na nim chmury czy chodnik w bardziej naturalnym kolorze. Huawei P8 ma sporą przewagę dzięki optycznej stabilizacji obrazu, co widać od razu.
Po zmierzchu oba smartfony radzą sobie podobnie, choć nagranie z Huawei P8 jest trochę jaśniejsze.
Przykładowe nagranie w dzień:
Przykładowe nagranie w nocy:
SPIS TREŚCI:
4 replies on “Huawei P9 i Huawei P8 – Porównanie aparatów”
zdjęcia – słabizna na obu aparatach
słabizna – to twój wpis
Balans bieli chyba zawodzi. Aa i gdzie te zdjęcia były robione? W sensie jakie miasto?
Wybacz, ale dopiero teraz zauważyłem twój komentarz. Zdjęcia robiłem w Kielcach i Radomiu.