Ten artykuł chodził mi po głowie już od bardzo dawna, bo od czasu premiery nowej Nokii 3310. Jeśli dobrze pamiętacie, telefon został oficjalnie pokazany prawie rok temu na targach MWC 2017 razem z innymi, pierwszymi smartfonami marki Nokia od HMD Global. Już wtedy w odświeżonej 3310-tce coś mi nie pasowało, nie była taka jaka myślałem, że będzie, a jak już sobie to wszystko poukładałem w głowie to doszedłem do wniosku, że Finowie mogli to zrobić znacznie lepiej. Jak? Właśnie chciałem Wam o tym napisać, o tym, jak od samego początku powinna wyglądać nowa Nokia 3310 4G.

Amerykańcy naukowcy udowodnili, że tą pierwotną Nokię 3310 można zniszczyć tylko i wyłącznie drugą Nokią 3310

Mówi się, że Nokia 3310 byłaby najtwardszym materiałem w Minecrafcie, ostatnim horkruksem, którego Harry Potter nigdy by nie zniszczył, a za kilka tysięcy lat jak archeolodzy szukaliby resztek naszej cywilizacji to trafiliby na Nokię 3310 jeszcze z połową baterii. Przyjęło się też, że podczas upadku Nokii 3310 wariują sejsmografy w Chinach, a sam telefon ma zagrać w kolejnej części „Niezniszczalnych”. Wokół pierwszej Nokii 3310 powstały legendy i rzeczywiście można uznać ją za kultową, ale prawda jest taka, że nie legendarnie wytrzymałą. Przeważnie przy upadku odpadała jej obudowa i wylatywała bateria, ale wystarczyło wszystko złożyć do kupy i działała dalej, ale na pewno nie było tak, że była w stanie znieść więcej niż jakiś inny telefon z tamtych czasów. Napisałem to dlatego, że…

Nowa Nokia 3310 4G powinna być odporna!

Naprawdę dziwię się do dzisiaj, że HMD Global nie wykorzystało takiej szansy jaką dała im ta cała otoczka wytworzona wokół starej Nokii 3310. Wystarczyło to umiejętnie wykorzystać i stworzyć taki telefon, który idealnie wpasowałby się w to, co ludzie myślą o tym modelu. Wyobraźcie sobie Nokię 3310, która jest w wzmocnionej obudowie, wspiera militarny standard MIL-STD 810G, a do tego jest odporna na zalania i kurz dzięki normie IP67. Nie twierdzę, by robić z niej kolejnego Xcovera czy budowlanego CAT’a, ale lepsza konstrukcja na pewno byłaby na plus. Mogłaby nawet wygląda tak jak teraz, ale mieć dodatkowo uszczelnioną obudowę. Tym bardziej, że wytrzymałość tej obecnej, nawet na lekkie zarysowania, pozostawia wiele do życzenia. Pamiętam jak egzemplarze testowe wyglądały na targach i to po dosłownie jednym dniu. Przyznam się szczerze, że sam przejechałem po jednym paznokciem i wcale nie byłem zaskoczony tym, co zobaczyłem. Niestety, powierzchnia rysuje się „od patrzenia” i aż strach pomyśleć jakby wyglądała po miesiącu. Miałem obydwie wersje w rękach i może ta najnowsza jest smuklejsza, ale przy tej z 2000 roku wygląda trochę jak zabawka.

Nokia 3310 4G
Nokia 3310 4G / fot. Weibo

4G jest ok, ale przydałaby się większa bateria

Pisząc o mojej wizji Nokii 3310 opieram się na specyfikacji tego najnowszego modelu z 4G LTE. Pomijam już fakt, że taką specyfikację powinna mieć nowa wersja od zawsze i wydaje mi się, że HMD Global po prostu pośpieszyło się z premierą. Wiem, mało jest klasycznych telefonów z obsługą LTE, ale gdyby taka wersja pojawiła się już na MWC 2017, to na pewno wzbudziłaby większe zainteresowanie. Ba, sam pokusiłbym się o jedną sztukę dla siebie, choćby miała robić tylko za przenośny router Wi-Fi. Waży niecałe 90 gramów i w sumie wyszłaby taniej niż jakikolwiek mobilny router LTE.

Nowa Nokia 3310 pod względem tego co oferuje jest strasznie nierówna. Dlaczego? Powód jest prosty, ma kilka niepotrzebnych funkcji, ale brakuje jej takich, które powinny się w niej znaleźć. Przede wszystkim, wyrzuciłbym z niej aparat, bo wychodzę z założenia, że jeśli coś ma mieć aparat „do niczego” to lepiej żeby w ogóle go nie miało. Ktoś naprawdę musiałby być bardzo zdesperowany żeby 2-megapikselowym aparatem robić zdjęcia, które nawet na Instagrama się nie nadają. Co innego, gdyby aparat był z przodu, na pewno miałby szersze zastosowanie niż ten z tyłu obudowy, szczególnie w klasyku, do którego wsadzono 4G. Z tego wszystkiego na pewno zostawiłbym diodę doświetlającą, która działałaby tylko jako latarka. Myślę, że mało kosztowne w produkcji, a cholernie przydatne, szczególnie, gdyby był jeszcze dedykowany do tego przycisk.

Nokia 3310 4G
Nokia 3310 4G / fot. Weibo

Nowa Nokia 3310, ta w wersji z LTE, została oparta na zmodyfikowanym Androidzie – YunOS 30+. Ok, jest to jakieś rozwiązanie i na pierwszy rzut oka wcale nie widać, że coś z Androidem to ma wspólnego (no może belka powiadomień wygląda znajomo). Podobno daje większe możliwości, ma więcej funkcji, ale ja liczę na to, że przede wszystkim ogarnęli system pod względem pożerania energii. To dopiero się okaże czy telefon rzeczywiście wytrzyma dłużej niż model z 2017 roku. Ale nie zmienia to jednak faktu, że do takiego prostego urządzenia wrzucili modem LTE czy funkcję hotspotu Wi-Fi i to dostęp do tej sieci będzie najbardziej żarł baterię, dlatego też fajnie byłoby, gdyby pod obudową znalazł się trochę większy akumulator. Tak około 1500-1600 mAh byłoby strzałem w dziesiątkę.

1. Nowa Nokia 3310, czyli jak nie odświeżać legendy
2. Putinokia 3310 – Zdrastwuj Tawariszcz
3. Nowa Nokia 3310 będzie droższa od innych klasycznych telefonów
4. Co to za czasy, że nawet nowa Nokia 3310 doczekała się swojej kopii

Bardzo szanuję decyzję, że w wersji dual SIM oba gniazda są oddzielnie i oprócz dwóch kart SIM można jeszcze dołożyć kartę pamięci microSD. Zresztą, dziwnie by to wyglądało, gdyby był tam hybrydowy slot, skoro taki mały smyk jak Jelly Pro też ma dual SIM i normalne trzy sloty. Jest też mini jack 3,5 mm, wbudowane radio i Bluetooth 4.0.

Zapłaciłbym nawet więcej

Nokia 3310 z 2017 roku została wyceniona na 269 złotych, co sprawiło, że była jednym z droższych „feature phone’ów” na rynku. Gdyby nowa Nokia 3310 miała to o czym napisałem wyżej, a do tego przynajmniej 8 GB pamięci wewnętrznej (te 512 MB wygląda komicznie), ciut większy ekran (2,8 cala byłoby ok) czy jakąś prostą diodę powiadomień to byłbym skłonny przeznaczyć na nią więcej pieniędzy, nawet z trójką z przodu. A tak, kolejny raz przejdę obojętnie i będę czekał na wersję, która być może będzie bliższa temu, co mam w głowie.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *