Jeszcze dobrze nie przetestowałem OnePlus 5T, a już pojawiają się informacje o jego następcy, czyli OnePlus 6. I nie bez powodu pojawiają się właśnie w trakcie MWC 2018. Z tego co się orientuje to OnePlus’a nie ma w Barcelonie, ale to wcale nie świadczy o tym, że nic na temat ich smartfonów nie będzie się pojawiać. Wręcz przeciwnie, bo kiedy jak nie teraz zwrócić uwagę wszystkich, którzy poszukują technologicznych nowinek?

Czy tego chcemy, czy też nie, OnePlus 6 będzie w tym roku i jest to tylko kwestia czasu. Jeżeli Chińczycy będą trzymać się „harmonogramu” to jest duża szansa, że ich przyszły flagowiec zostanie pokazany jeszcze przed wakacjami. Ale zanim to nastąpi, musi przecież rozwiązać się worek z przeciekami, a właściwie to już się rozwiązał. Pojawiły się nowe zdjęcia z nowym OnePlusem i mimo tego, że są to dwie, na szybko strzelone fotki, to wydaje mi się, że zrobiły większe zamieszanie w ciągu ostatnich godzin niż ten cały Galaxy S9 podczas premiery.

Co w tym takiego wyjątkowego? Na zdjęciach podobno jest prototypowy egzemplarz OnePlus’a 6, który wcale nie wygląda jak… OnePlus. To znaczy, widać logo producenta, widać informacje o systemie OxygenOS, ale nie do końca może spodobać się to, co firma planuje zrobić z obudową i ekranem. Do tej pory obudowa każdego modelu była praktyczna, niezależenie od tego czy była pokryta „pumeksem” jak w przypadku „Jedynki” czy była aluminiowa i matowa jak w OnePlus 3 czy najnowszym OnePlus 5T. I to użytkownikom bardzo przypadło do gustu. Rzekomy OnePlus 6 ze zdjęć ma już obudowę ze szkła, która błyszczy się jak zęby raperów z amerykańskich teledysków i wygląda dobrze tylko wtedy, gdy jej nie dotykamy. Do tego aparat został przesunięty na środek, podobnie jak np. w Huawei Mate 10, a czytnik linii papilarnych wygląda jak ten w Samsungu Galaxy S9.

OnePlus 6 / fot. ithome

OnePlus 5T ma wyświetlacz o proporcjach 18:9, ale widać, że w Szóstce może to być nawet 19:9, a wszystko przez wycięcie na górze ekranu. Tak, wychodzi na to, że szykuje nam się kolejny smartfon z brzydkim „notchem”, zaraz po iPhonie X, Wiko, Zenfonie 5, Essential Phonie i jeszcze 1435674 modelach. Owszem, wyświetlacz z tak wąskimi ramkami robi niesamowite wrażenie, ale wcięcie niszczy cały efekt i myślę, że OnePlus znowu mógłby być „killerem”, gdyby jako pierwszy schował w jakiś sposób czujniki i kamerę pod ekran.

Póki co to tylko spekulacje i nie jest powiedziane, że OnePlus 6 będzie wyglądał tak jak ten prototyp na zdjęciach. Wszystkiego dowiemy się w najbliższym czasie.

źródło: ithome

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

4 replies on “Nie, proszę, nie chcemy takiego OnePlus 6”

  • trocho
    28 lutego 2018 at 10:20

    Ale że jak jako pierwszy schował w jakiś sposób czujniki i kamerę pod ekran? To Xiaomi nie było pierwsze? Ktoś u was chyba przespał 2017.

    Pozdro.

    • Taktylko
      28 lutego 2018 at 14:52

      Xiaomi przecież nie zrobiło telefonu z ukrytym pod wyświetlaczem aparatem i resztą czujników, ba żadna marka nie zaprezentowała nawet takiego prototypu.

      • trocho
        28 lutego 2018 at 15:06

        A mi mix?

    • 28 lutego 2018 at 20:51

      Ktoś chyba źle zrozumiał 🙂 „Pod ekran”, czyli pod warstwą ekranu albo tak jak ostatnio można było zauważyć na patentach Samsunga, gdzie ekran zajmuje niemal 100% panelu, a kamera i czujniki są „wycięte” w matrycy.