Pro Controller to dedykowany i specjalnie stworzony kontroler pod konsolę Nintendo Switch. Dużo wygodniejszy, bardziej profesjonalny i po prostu lepszy od tak zwanego „pieska”, czyli dwóch Joy-Conów włożonych do uchwytu (jeżeli nie wiecie o co chodzi, zerknijcie do recenzji Nintendo Switch). Kontroler pojawił się już w kilku wersjach, a ta najnowsza ma związek z grą Super Smash Bros.
Nie wiem jak to się stało, że ominęła mnie informacja o nowej wersji Pro Controllera. Z tego co widzę, pierwsze wzmianki pojawiły się pod koniec sierpnia. Dlatego też nie traktujcie tego jako oficjalną zapowiedź nowego pada, a bardziej „nadrobienie zaległości w informacjach”.
Widać wyraźnie, że Nintendo chce sporo zarobić na fejmie wokół gry Super Smash Bros, ale wcale nie ma się co dziwić, bo to prawdopodobnie najgorętszy tytuł na Switcha w tym roku. Pamiętacie tą euforię na Nintendo Direct na początku marca kiedy pojawiła się króciutka zapowiedź? No właśnie.
Tak naprawdę, poza nowym kolorem to kontroler niczym nie różni się względem poprzednich wersji. Ale w sumie z każdą wersją tak było, więc zaskoczenia nie ma. Ma identyczny kształt i ten sam układ przycisków. Najnowsza wersja jest czarno-biała i kompletnie nie pasuje do neonowej konsoli, ale już ze Switchem z szarymi Joy-Conami komponuje się dobrze. Mimo tego, że jestem zwolennikiem pierwszego, klasycznego i czarnego pada, to ta „supersmashbrosowa” wersja ma w sobie coś nietypowego i zarazem ciekawego.
Ceny? Te zaskakująco w Polsce są niższe niż na zachodzie (a przynajmniej tak było w chwili publikowania tego tekstu). Kontroler możemy zamówić przedpremierowo za 279,90 złotych, ale już w takich Niemczech wycenili go na 75 euro, czyli ponad 320 złotych.
No Comments