Nintendo Switch to świetna konsola do grania i jak mówi jej główne hasło – do grania wszędzie tak gdzie chcemy. Sam się do niej przekonałem i mam zamiar nadrobić na niej zaległości choćby w przypadku Diablo III. Niektórym brakuje jednak pewnych funkcji i aplikacji, które na Switchu powinny być od początku. Tak jest przykładowo z aplikacją YouTube na Nintendo Switch, która na całe szczęście, już niebawem może zostać dodana.
Mam wrażenie, że użytkownicy „Pstryczka” dzielą się na dwie grupy jeśli chodzi o dostęp do takich usług jak YouTube, Netflix czy Spotify z poziomu konsoli. Jedni uważają, że jest to niepotrzebne, bo w końcu to konsola do gier i dodatkowe aplikacje nie są „w stylu Nintendo”. Drudzy twierdzą jednak, że dostęp do YouTuba nie byłby taki zły, bo przykładowo, można byłoby podejrzeć sposób jak przejść poziom w jakiejś grze, gdy ten sprawia trudności. Gdybym miał wybierać to przypisałbym się do tej drugiej grupy, bo wychodzę z założenia, że lepiej jest coś mieć, niż nie mieć. Poza tym, raczej jest więcej osób, które chciałoby mieć dostęp do YouTuba na Switchu niż odwrotnie.
❓Rumeur – L’application YouTube devrait arriver prochainement sur Nintendo Switch, plus précisément le 8 novembre si on en croit le site de Nintendo America. pic.twitter.com/NgvBhDJu1G
— NintendHOME – Info Nintendo 24/7 (@NintendHOME) November 3, 2018
I wygląda na to, że w końcu YouTube pojawi się na Nintendo Switch, co sugeruje powyższy wpis na Twitterze. Na chwilę obecną wiemy, że YouTube na Switcha może pojawić się już 8 listopada. Szczegółów na temat wyglądu czy działania póki co brak, ale jeśli się tak zastanowić, będzie to prosty klient YouTube przystosowany pod obsługę kontrolerowo-dotykową. Zapewne pojawi się przy najbliższej, kolejnej aktualizacji systemu.
To jak, czekacie na YouTube na Nintendo Switch czy jednak chcecie, by konsola do gier została… konsolą do gier?
Jeżeli chcecie przeczytać coś więcej o Switchu, to polecam poniższe artykuły:
No Comments