Chcąc nie chcąc muszę się powtórzyć i jeszcze raz powiedzieć, że powraca era sliderów. Całkiem niedawno pokazałem wam jak wygląda przykład tej nowomody w postaci Xiaomi Mi MIX 3, teraz zaś przyszedł czas na urządzenie od Honora. Oto Honor Magic 2!
Pierwszy „Magik” był bardzo ciekawym urządzeniem stojącym w awangardzie smartfonów wykorzystujących moduł sztucznej inteligencji. To, plus ładna stylistyka oraz kompaktowe rozmiary sprawia, że nawet teraz jest rozsądnym wyborem dla tych, którzy uważają, że miejsce patelni jest w kuchni. Szczerze się wam przyznam, że od czasu do czasu sprawdzam jak przyjemnie maleje cena tego dwuletniego już modelu. Gdyby nie fakt, że producent porzucił aktualizacje i permanentnie zablokował bootloader to już dawno miałbym go w swojej kolekcji.
Ale do rzeczy.
O nowym Honorze zdążyliśmy już co nieco na galaktycznym napisać, ale dla lepszej oceny sytuacji przepiszę najważniejsze elementy specyfikacji:
- Procesor: HiSilicon Kirin 980 (7 nm, 8 rdzeni)
- Grafika: Mali-G76 MP10
- Pamięć: 6/128 GB oraz 8/256 GB (+ microSD)
- Ekran: AMOLED 6.,39″ FHD+ (84.8% pokrycia)
- Aparaty: 6 sztuk (po 3 na każdej stronie, 2-24 MP)
- Bateria: 3500 mAh (Li-Po/Grafen)
- System: EMUI 9.0 (Android 9)
- Dodatki: NFC, MagicCharge, czytnik pod ekranem
O ile sliderowa konstrukcja rozwiązuje problemy z notchem o tyle zostawia bardzo małe pole do popisu dla stylistów w kwestii designu. Niby pokrycie przedniej tafli ekranem to „tylko” 85% to jednak w rzeczywistości wydaje się znacznie bliżej setki. Ramki niby jakieś tam są, ale po wzięciu urządzenia do ręki zupełnie jakby ich nie było.
W zasadzie wszystko co bym tutaj napisał odnośnie budowy przedniego panelu mogłoby być z powodzeniem przekopiowane do recenzji Mi MIX 3. Oba urządzenia są praktycznie nie do odróżnienia – takie same ekrany, prawie identyczny slider (ten w Magiku działa delikatnie lżej) i bliźniaczo umiejscowione przyciski (aczkolwiek MIX ma jeszcze klawisz do AI, którego tu zabrakło).
Różnice pojawiają się dopiero po wzięciu telefonu do ręki – Honor jest lżejszy (206 g vs. 218 g), co dziwi tym bardziej, że ma większą baterię (3500 mAh vs. 3200 mAh). Podejrzewam, że wynika to z zastosowania szkła – ceramika w MIX’ie jednak swoje waży. Nie psuje to ogólnego wrażenia, a ponadto pomaga w niezbieraniu odcisków palców. Znaczy się – wszystko widać jak ma dłoni, ale nie jest tak tragicznie jak u Xiaomi.
A i jeszcze aparaty – tutaj mamy aż 3 (i kolejne 3 z przodu – główny, do głębi oraz face unlock): zwykły 16 MP, teleobiektyw 16 MP oraz czarno-biały 24 MP. Korzystając z okazji, że właśnie zmierzchało, pobawiłem się w małego fotografa i powiem to tak:
„Aparat jest Bardzo w porządku, ale żadnych cudów tu nie widzę. Jeśli ktoś ma zeszłorocznego flagowca to Magic nie da mu żadnych powodów do zmiany.”
Największą różnicą pomiędzy oboma sliderami jest zastosowanie czytnika linii papilarnych pod ekranem w Magicu. Zabrakło z kolei bezprzewodowego ładowania, w które wyposażony jest trzeci MIX. Oba telefony natomiast nie posiadają mini jacka, ani nie spełniają żadnych norm wodoszczelności.
Zapewne pamiętacie przecieki, że podobno rozsuwany Honor ma mieć baterię nowej generacji opartą na grafenie. Ten w telefonie faktycznie jest, ale – jak widać w specyfikacji – nie zwiększa dramatycznie pojemności akumulatora. W zamian za to mamy lepsze odprowadzanie ciepła oraz przedłużoną żywotność ogniwa. Rzecz może okazać się przydatna kiedy spojrzymy na niezłe wyniki Magic Charge – ponad 40 watów mocy robi wrażenie.
Dalej mamy topową specyfikację oraz najnowszy system wraz z nakładką EMUI. To combo powinno zagwarantować płynną pracę, ale jasne jest że nie każdemu przypadnie do gustu.
System Huawei może i wygląda ładnie, ale jest bardzo zależny od producenta.
Zapomnijmy zatem o modyfikacjach systemu i roocie. Może się nawet zdarzyć, że EMUI zablokuje możliwość instalacji jakiejś aplikacji, np. nowego launchera. Słyszałem też narzekania na ubijanie programów działających w tle i bardzo mnie ciekawi, czy Magic z 8 GB pamięci RAM też może być na to narażony.
Muszę również wspomnieć choćby i w kilku słowach o systemie rozpoznawania twarzy, zapewne bliźniaczym do tego w Mate 20 Pro. Co prawda nie dane było mi się nim pobawić, ale w końcu trzy frontowe kamery to nie w kij dmuchał i zakładam, że system działa jak trzeba. Na marginesie – podobnie jak w MIX’ie rozsunięcie telefonu przy wygaszonym ekranie od razu powoduje wybudzenie i uruchomienie Face Unlock. Natomiast już w czasie korzystania ze słuchawki możemy rozsuwać telefon ile nam się podoba – nie inicjuje to absolutnie niczego (w MIX 3 od razu włączała się aplikacja aparatu). Podejrzewam jednak, że można to zmienić w ustawieniach.
Wątpię aby w tym roku pojawił się jeszcze jakiś slider dlatego Bitwa o Gwiazdkę rozegra się pomiędzy Xiaomi, a Huawei.
Za Mi MIX 3 przemawia przede wszystkim cena – podstawowa wersja kosztuje w Chinach 3299 juanów (obstawiam 2300-2500 złotych w Polsce). Honor to nieco wyższa półka i chociaż do iPhona mu daleko to jednak 3799 juanów piechotą nie chodzi. Wiemy jednak za co dopłacamy: skaner linii papilarnych pod ekranem i lepsza/większa bateria mogą okazać się bardziej użyteczne od ładowania bezprzewodowego w Xiaomi.
No Comments