Być może czytając moje niektóre teksty wiecie jakie mam podejście do tabletów. Takich zwykłych „desek” z ekranem, w których od kilku lat niewiele się zmienia. No tak, bo wcale nie na upartego można z powodzeniem wziąć do ręki takiego Samsunga Galaxy Tab S2 i używać teraz niemal do wszystkiego. Już niebawem pojawi się kolejny, najświeższy model – Samsung Galaxy Tab S6. I mam wrażenie, że pojawi się tylko dlatego, by Samsung nadal mógł komunikować to, że sprzedaje tablety.
Pamiętacie poprzednika, czyli Galaxy Tab S4? Nadal za wersję z LTE trzeba dać trzy tysiące złotych, mimo tego, że premiera miała miejsce rok temu. Trzy tysiące za „większego smartfona”, do którego i tak trzeba dokupić jeszcze klawiaturę, by działało to tak, jak Samsung sobie wymyślił. Zastanawiam się, ile osób go kupiło i z niego korzysta. Coś mi się zdaje, że niewiele i podobnie może być z Tabem S6.
Co takiego możemy spodziewać się Galaxy Tab S6?
Przede wszystkim tego, że może być drogi. To są dopiero spekulacje i moje przypuszczenia, ale jeśli miałbym już teraz strzelić z ceną to napiszę, że będzie to 3499 złotych – zobaczymy po premierze czy się sprawdzi. Na wysoką cenę może wpłynąć sporo czynników, a ja kilka z nich widzę już w tym tablecie – wygląd i wykonanie (w sumie bardzo zbliżone do najnowszych iPadów), nieco przeprojektowany rysik S-Pen (być może z podobnymi możliwościami co ten w Galaxy Note 9), cztery głośniki „podkręcone” przez AKG (a AKG też musi na tym zarobić), dwa aparaty z tyłu (co jest absurdalne, bo robienie zdjęć tabletem… no właśnie) czy w końcu fakt, że będzie to najnowszy i tym samym najlepszy tablet w ofercie Samsunga.
Specyfikacja nie jest oczywiście jeszcze oficjalnie potwierdzona. Z tego, co do tej pory się pojawiło wynika, że Samsung Galaxy Tab S6 będzie miał układ Snapdragon 855, 6 GB pamięci RAM i 128 lub 256 GB pamięci wewnętrznej. Takie parametry wyglądają bardzo dobrze, więc można się spodziewać tego, że tablet będzie można „przerobić” w namiastkę komputera – dokupując do niego klawiaturę i przewód DeX. Nawet nie martwi mnie jakoś mniejsza bateria niż u poprzednika – 6840 mAh. Są nowsze podzespoły i szybkie ładowanie. Jedyne co poniektórych może martwić, to brak złącza mini jack. Ja przeżyję, ale pod warunkiem, że AKG dorzuci do zestawu słuchawki na USB type C lub jakieś bezprzewodówki.
Premiera? Jeszcze nie ma konkretnej daty. Być może razem z Galaxy Note 10 (7 sierpnia), może kilka dni przed albo kilka po. W każdym razie – na pewno w tym roku.
One reply on “Czekacie na premierę Samsunga Galaxy Tab S6? To zupełnie jak… nie ja”
A ja czekam że sporą doza ciekawości i niecierpliwości. Swoją przygodę z tabletami rozpocząłem od TAB S2 9.7, aktualnie od niespełna roku użytkuje TAB S4 i oba te tablety uważam za genialne urządzenia. Wszystko jest oczywiście kwestią indywidualną i wiele zależy od preferencji – do czego używamy jakiego urządzenia. Mnie tablet w ogromnym stopniu zastępuje komputer, pochłaniam na nim treści, przeglądam internet oglądam filmy itp. Na zmianę z czytnikiem służy mi do czytania książek – Kindle niestety nie obsługuje Legimi, a przynajmniej nie w formie, która by mnie satysfakcjonowała. Ekran AMOLED przy odwróconych kolorach (czarne tło + biały tekst + odpowiednia redukcja jasności) zapewnia naprawdę bardzo komfortowe czytanie. Dodatkowo mocny tablet jest świetnym kombajnem multimedialnym zapewniającym masę zabawy. Ilość emulatorów i portów gier na platformę Androidową zadowoli każdego fana retro jak i bardziej współczesnych graczy. Kwestia świadomości i pomysłu na wykorzystanie takiego urządzenia.
Pozdrawiam