Coś widzę, że dzisiaj jest laptopowy dzień jeśli chodzi o artykuły na galaktycznym. Dopiero co pojawiły się informacje o Samsungu Galaxy Book S, a już światło dzienne ujrzał odświeżony laptop dla graczy od Xiaomi. Chodzi o Xiaomi Mi Gaming Laptop 2019, którego mocno odświeżono, ale najbardziej tam gdzie tego nie widać.
Pisząc o nowej wersji gamingowego laptopa od Xiaomi mógłbym wstawić tutaj zdjęcia modelu z poprzedniego roku i nikt nie dostrzegłby żadnej różnicy. Wszystko dlatego, że Xiaomi Mi Gaming Laptop 2019 wygląda dokładnie tak jak model z 2018 roku. Ta sama obudowa, identyczne i dosyć charakterystyczne zawiasy, wyświetlacz z bardzo małymi ramkami czy podświetlana klawiatura i szklany touchpad. W sumie, jedyną różnicą z zewnątrz, którą zauważymy dopiero po włączeniu laptopa jest nowa matryca – nadal jest to 15,6 cala, nadal Full HD, ale z odświeżaniem 144 Hz.
Z zewnątrz to samo, ale jak wspomniałem, sporo dzieje się w środku. Nowa wersja ma procesory Intel 9. generacji – Core i5-9300H w podstawowym modelu i Core i7-9750H w dwóch mocniejszych. Jest też dysk PCIe SSD o pojemności 512 GB, 8 lub 16 GB pamięci RAM DDR4 i karty graficzne od NVIDIA GeForce – GeForce GTX 1660 Ti i RTX 2060 w najlepszym wariancie.
Xiaomi udało się urwać z wagi około 100 gramów i laptop waży teraz 2,6 kilograma. Mimo całkiem smukłej budowy udało się zmieścić sporo portów I/O i fajne jest to, że takie jak Ethernet, jedno USB 3.0 (łącznie jest 4), HDMI czy gniazdo zasilania są z tyłu. Nie zapomniano o czytniku karty czy jackach na słuchawki i mikrofon.
Ceny? Mógłbym podać te, które są w Chinach, ale byłoby to bez sensu. Musimy poczekać aż laptop trafi do sklepów e-commerce i dopiero wtedy sprawdzić, ale sądzę, że nowa wersja – pomimo tego, że na papierze ma dużo lepszą matrycę – nie będzie droższa od tej z ubiegłego roku. Oby.
2 replies on “Xiaomi Mi Gaming Laptop 2019 po staremu, ale z lepszą specyfikacją i ekranem 144 Hz”
Można byłoby wstawić ceny chińskie i przeliczyć na złotówki 😉
Przeliczanie z cen premierowych z chińskich juanów na złotówki mija się z celem, bo ostatecznie nigdy nie pokrywa się to z rzeczywistymi cenami jakie są później w sklepach. Trzeba poczekać aż sprzęt trafi do kilku e-commów i wtedy porównać.