Samsung jakoś w 2017 roku pokazał sprzęt, który nazywał się Galaxy Book. Było to urządzenie 2 w 1 z procesorem od Intela i działające w oparciu o Windowsa 10, które prawdopodobnie miało zagrozić takim konstrukcjom jak Surface Pro od Microsoftu. Teraz pojawiły się informacje o laptopie Samsung Galaxy Book S, który wygląda zupełnie inaczej.

Sądząc po zdjęciach, które Evanowi zupełnie przypadkowo wyciekły się do sieci, Galaxy Book S będzie laptopem. Nie będzie można już odłączyć ekranu i korzystać z tego sprzętu jak z większego tabletu. Może to i dobrze, bo minęło już kilka lat, a producentom nie udało się stworzyć komputera, który mógłby zbliżyć się do tego co Microsoft zrobił z Surfacem.

Czym zatem może być Galaxy Book S? Według mnie będzie to dobra alternatywa dla Chromebooków. Będzie bardzo smukły i bardzo lekki, a do tego – podobnie jak Chromebooki – będzie długo działał na baterii, a używanie go będzie sprowadzać się raczej do podstawowych, biurowo-multimedialnych zadań.

Samsung Galaxy Book S
Samsung Galaxy Book S / fot. evleaks

Mam mieszane odczucia co do procesora. Ponoć w środku ma siedzieć Snapdragon 855, czyli procesor stricte przeznaczony do urządzeń z Androidem, a nie Windowsem 10 – tak jak to ma miejsce np. w niedawno pokazanym Samsungu Galaxy Tab S6. Jeżeli nic mnie nie ominęło to takim prawdziwym układem od Qualcomma pod platformę ARM i Windowsa 10 ma być Snapdragon 8cx – jak dotąd najwydajniejszy procesor, wykonany w 7 nanometrach i w ogóle upakowany technologią po brzegi. Stąd też informacja o 855-tce w Booku S trochę mnie zaskoczyła.

Pożyjemy, zobaczymy. Kiedy? Tego nie wiadomo, bo nie znamy daty premiery wspomnianego laptopa. Mimo wszystko, nie pokładam nadziei w tym sprzęcie, bo pewnie i tak na starcie zostanie pogrzebany swoją wysoką ceną.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

One reply on “Samsung Galaxy Book S, czyli konkurencja dla… Chromebooków?”

  • jajac82200
    4 sierpnia 2019 at 17:35

    Ten sprzęt od Samsunga nie może być konkurencją, alternatywą dla czegoś, co w Polsce oficjalnie praktycznie nie występuje w sprzedaży.