Smartfony z wbudowanym projektorem to było coś. Od razu można było rzucić na ścianę to co aktualnie było na ekranie smartfonu i mimo wielu słabych stron, robiło ogromne wrażenie. Lepszym rozwiązaniem są na pewno mini projektory. Taki jak tytułowy Asus ZenBeam E2, ale też taki jak przykładowo PicoPix od Philipsa, którego testowałem… pięć lat temu.
Mini projektory wracają?
Przyznam szczerze, że wśród małych, przenośnych projektorów ostatnio niewiele się działo. Słyszałem i nawet miałem w rękach jeden z projektorów marki Nebula i to oni coś tam jeszcze próbują zdziałać dobrego. I nagle wchodzi Asus, prawie cały na złoto. Pokazuje projektor ZenBeam E2.
Byłby świetny, ale… pięć lat temu.
Do najważniejszych cech ZenBeam E2 można zaliczyć jasność obrazu dochodzącą maksymalnie do 300 lumenów, rozdzielczość natywną 854 x 480 pikseli, wbudowany 5-watowy głośnik czy jakieś 4 godziny pracy na jednym ładowaniu. Taka specyfikacja wygląda jak żywcem wyjęta z 2015 roku. Ok, może i projektor waży 410 gramów, a jego wymiary (110 x 39,5 x 107 mm) pozwalają wepchnąć go niemal wszędzie, ale myślę, że można byłoby zrobić to jeszcze lepiej. Fajne jest to, że można go ustawić zarówno klasycznie poziomo jak i pionowo. Ten drugi tryb stworzony został z myślą o smartfonach i wyświetlaniu obrazu w pionie bez czarnych pasków po bokach. Zapewne czas pracy byłby dłuższy, ale i tak jak na takie małe wymiary to bateria 6000 mAh robi wrażenie.
Projektor jest ultra mobilny, a jego przenoszenie ma jeszcze wspomóc dołączona do zestawu torba. ZenBeam E2 połączymy z urządzeniem przewodowo przez HDMI, ale też bezprzewodowo. Ta druga opcja jest możliwa dzięki adapterowi Wi-Fi (który jest w pudełku) i funkcji screen mirroring. Spoko, bo im mniej kabli tym lepiej, szczególnie w przypadku projektora zwanego czasami kieszonkowym.
Cena nowego mini projektora Asusa jest już znana i została ustalona na poziomie 1459 złotych. Projektor ma trafić do sprzedaży w październiku 2021 roku.
W artykule pojawił się link w ramach kampanii Ceneo.
No Comments