Premiera Meta Quest 3 jest idealną okazją, by kupić Questa 2

Sprawdziłem to przed chwilą. Dokładnie 1 października 2021 roku kupiłem gogle Quest 2 (wtedy jeszcze Oculus, a nie Meta) i mogę śmiało stwierdzić, że moje rozrywkowo-growe życie się odmieniło. Przegrałem niezliczone godziny w Eleven Table Tennis, namachałem się w Beat Saber, a ostatnio zacząłem przechodzić kompletnie niedocenioną grę Eye of the Temple. Nie sądziłem, że tak się wciągnę, bo ostatni mój kontakt z VR’em był za czasów samsugnowych Gear VR. Nie sądzę też, że szybko zamienię dwójkę na Meta Quest 3. Ale jeśli ktoś chce wejść w VR, to premiera najnowszych gogli jest idealnym momentem, by… kupić Questa 2.

Mocniejszy, lżejszy, lepszy

O Meta Quest 3 wiemy tyle, ile jaśnie wszechmogący i miłościwy Mark zapragnął nam przekazać. A przekazał w sumie niewiele, bo poza chwytliwymi hasłami choćby skrawek specyfikacji technicznej nadal jest tajemnicą. Owszem, co nieco możemy się domyślać, ale na potwierdzenie ze strony Mety jeszcze musimy poczekać. Tak do jesieni jak to w oficjalnej zapowiedzi się pojawiło. Coś czuję jednak po kościach, że zapowiadamy Meta Connect na 27-28 września 2023 roku będzie tym wydarzeniem, gdzie dowiemy się wszystkiego. Ogólnie – ma być wszystkiego „bardziej”.

Co wiemy? Podoba mi się przede wszystkim to, co widać na pierwszy rzut oka i co przełoży się przede wszystkim na większą wygodę. Nowe okulary VR mają być o około 40% smuklejsze od Quest 2, co dotyczy przede wszystkim ich grubości. Widać to idealnie na powyższej grafice, gdzie nowsze mają zauważalnie mniejszą, bardziej zwartą i opływową obudowę. To zasługa między innymi zmiany soczewek na te w stylu „pancake” (zastosowanych m. in. w goglach Pico 4). Gogle powinny lepiej trzymać się na głowie, a redukcja masy i wielkości wpłynie pozytywnie na komfort. Będzie to też zasługą ulepszonego paska z trzema miejscami podparcia na głowie. Ale i tak coś czuję, że nadal lepszym rozwiązaniem będzie dedykowany, bardziej zaawansowany pasek od innych firm, który zapewni lepszą regulację i mimo wszystko pewną przeciwwagę.

Parafrazując dowcip o wróbelku, nowe gogle będą „bardziej” niż drugie (te starsze)

Solidnego usprawnienia doczekały się też kontrolery, które nie mają już charakterystycznych pałąków, przez co są lżejsze, bardziej energicznie i mniej narażone na uszkodzenia. Tak, zgadza się, są bezpieczniejsze, bo będzie mniejsze prawdopodobieństwo przyrżnięcia kontrolerami w ścianę, stół czy co tam jeszcze będzie w pobliżu. Touch Plus dostaną też trochę dobroci znanych z kontrolerów od gogli Quest Pro, jak choćby system haptycznych wibracji czy śledzenia rąk podczas skoków.

Garstka specyfikacji mówi o tym, że w środku gogli zastosowano dużo wydajniejszy układ Qualcomm Snapdragon XR2 Gen 2, a rozdzielczość na jedno oko wyniesie 2064 x 2208 pikseli (1832 x 1920 pikseli w poprzednich goglach). Odświeżanie na poziomie 120 Hz wcale nie jest nowością, bo przypomnę, że Quest 2 też to obsługuje.

Ile teraz kosztuje teraz Meta Quest 2?

Z ceną Meta Quest 2 na przestrzenie ostatnich lat bywało różnie. Wpływ na to miała sytuacja na świecie i reakcja Mety na tężę sytuację. A teraz swoje „trzy grosze” do tego wszystkiego dorzuciły Meta Quest 3. Tak, dokładnie. Po ich premierze okazało się, że od początku czerwca (czyli już) Questy 2 będą tańsze i poniekąd wrócą do pierwotnej ceny sprzed podwyżek. Za wersję 128 GB będzie trzeba zapłacić 349,99 euro, co przeliczeniu daje około 1600 złotych. Genialna cena, sądząc po tym, że jeszcze kilka miesięcy temu znalezienie gogli z ceną bez dwójki z przodu było niemal niemożliwe. Sam w 2021 roku zapłaciłem niecałe 1800 złotych, co i tak nie było najniższą ceną. Do wersji 256-gigabajtowej trzeba dorzucić 50 euro i cena zatrzyma się na ok. 1810 złotych.

Z ceną Meta Quest 3 nie jest już tak fajnie. Może nie jest tak wysoka jak w przypadku kompletnie niekonsumenckich Quest Pro czy PlayStation VR2, ale 569,99 euro to i tak całkiem sporo. Nie twierdzę, że płacimy za nic, ale po szybkiej kalkulacji będzie trzeba dorzucić tysiaka względem Questa 2.

Co ja bym zrobił teraz? Oczywiście, że kupiłbym Meta Quest 2, najlepiej bezpośrednio na oficjalnej stronie ze względu na najlepszą cenę i fakt, że można jeszcze otrzymać 30 dolarów na gry z linku polecającego. Sami widzicie, że rachunek jest jeden.

W artykule pojawiły się linki w ramach kampanii Ceneo