Baterie to obecnie chyba największe zmartwienie każdego kto ma smartfon w swojej ręce. Radzimy sobie ze wszystkim, ale od dłuższego czasu nie jesteśmy w stanie poskromić problemu ładowania różnych urządzeń nawet kilka razy w ciągu dnia. Z tego powodu liczymy, że uda nam się upchnąć ogniwo wszędzie, chociażby w pasku do zegarka tak, aby nawet te najmniejsze urządzenia po prostu działały dłużej. Producenci sprzętu konsekwentnie próbują przedstawiać swoje wizje elastycznych baterii, ale póki co bez większego sukcesu. Teraz swoich sił próbuje Panasonic.
Swoją drogą, Panasonic to firma, która rzadko pojawia się na portalach technologicznych, prawda? A podobno jest on jednym z największych dystrybutorów baterii do smartfonów! Cóż, może rzeczywiście nie jest zbyt popularny, ale w pewien sposób próbuje zrewolucjonizować rynek. I oby mu się to wreszcie udało, bo dotyczy to kolokwialnie pisząc „słabego ogniwa” jakie mają smartfony. Baterie, które wymyślił sobie Panosonic – na co wskazuje już tytuł – mają być elastyczne, giętkie, ale także cienkie. Jak bardzo? Mowa tutaj nawet o 0,55 milimetra i to przy wykorzystaniu najpopularniejszej obecnie technologii litowo-jonowej. Oprócz tego, supercienka bateria ma być odporna na zginanie, uciskanie, czy skręcanie. Czy to oznacza, że zasilane karty kredytowe i mikroskopijne zegarki są już blisko? Być może, ponieważ to ogniwo „przechodzi” japońskie standardy wytrzymałości kart identyfikacyjnych, więc w teorii można je tam zastosować. Co prawda nie wiem jeszcze po co mi prąd w dowodzie osobistym czy dokumencie prawa jazdy, ale sama taka możliwość potencjalnie popycha rozwój.
Jak nietrudno się domyślić, sam akumulator ma nie tracić pojemności zarówno w czasie rozładowywania jak i wskutek męczenia go fizycznie. I w tym momencie pomyśleliście pewnie to samo co ja – a jak z wybuchaniem? Każdy zapewne słyszał o wybuchowym problemie z Galaxy Note 7, zdarzyło się, że Galaxy S7 edge też zdążył się sfajczyć, a w sieci pojawiają się nawet doniesienia o eksplozji najnowszych iPhone’ów. Cóż, Panasonic twierdzi, że ich giętka bateria jest na tyle bezpieczna, że można jej używać bezpośrednio przy ciele.
No dobrze, póki co rzuciłem trochę teorii, nic wielkiego. Więc teraz uwaga – wysyłka baterii nowego typu rozpocznie się już w przyszłym miesiącu! Wszystko super, rewolucja, radość, euforia i… no, nie całkiem. Gdzie tkwi problem? W pojemności, która na chwilę obecną wynosi między 17,5 mAh a 60 mAh. Zdecydowanie za mało jak na smartfon, choć niewątpliwie sama wiadomość jest całkiem optymistyczna. Być może już w niedalekiej przyszłości Panasonic pójdzie o kilka kroków dalej i wykona elastyczną baterię, ale tak kilkadziesiąt razy pojemniejszą. Cóż, na razie musimy zadowolić się tym co mamy i obserwować jak cała sytuacja się rozwinie. Póki co elastyczne baterie mogą znaleźć zastosowanie ale tylko w opaskach aktywności, smartwatchach czy innych urządzeniach, które są małe, trudno w nich zmieścić standardowy akumulator i nie potrzebują dużej ilości energii.
źródło: Panasonic przez PhoneArena
No Comments