Do tej pory było sporo promocji na tą jedyną słuszną hulajnogę od Xiaomi, czyli model oznaczony jakoś M365. Nieważne czy Black Friday, Święta czy inne promocje, czasami można było ją wyrwać nawet w okolicy tysiąca złotych. Ale nie tylko to przełożyło się na sporą popularność – ta hulajnoga po prostu była dobra. Ale jeśli szukacie czegoś innego i równie interesujące to aktualnie w niższej cenie można dostać Ninebot KickScooter ES1, hulajnogę, która w sumie też jest trochę od… Xiaomi.
Ostatnie zdanie z poprzedniego akapitu może wydawać wam się dziwne, bo jak to znowu Xiaomi, jak Ninebot. Nie zagłębiając się w szczegóły, tak się składa, że firma Segway w 2015 roku została przejęta przez Ninebot Inc (swoją drogą, kiedyś obiecujący startup z Pekinu), gdzie jednym z ważniejszych udziałowców jest właśnie Xiaomi. Stąd też używa się zamiennie określenia, że hulajnoga, którą widzicie tutaj na zdjęciach jest tak samo od Ninebota jak od Xiaomi. Co ciekawe, spoglądając na kartę produktową w sklepie nie ma ani słowa o tym, że jest to KickScooter ES1, ale patrząc na zdjęcia czy specyfikację i porównując je do tych na stronie producenta, od razu wiemy, że to na pewno ten model. Ot, zagadka wyjaśniona.
Dlatego też można uznać, że Ninebot KickScooter ES1 to hulajnoga zbliżona do M365, równie solidnie wykonana i podobnie działająca. A wiem co mówię, bo miałem okazję jeździć zarówno na jednej jak i drugiej. Na pierwszy rzut oka wersja od Ninebota pod kilkoma względami przegrywa, ale ma też kilka mocnych atutów, których w 365-ce nie znajdziemy. O hulajnodze trzeba wiedzieć tyle, że ma silnik 500W, który rozpędza ją do maksymalnie 20 km/h, baterię 187 Wh, co pozwala przejechać do 25 kilometrów na jednym ładowaniu, a maksymalnie na pokład może zabrać 100 kilogramów. Hulajnoga ES1 ma wbudowaną baterię w kierownicy (ta od Xiaomi ma baterię w podstawie), ale największą przewagą jest możliwość doczepienia dodatkowego akumulatora, który może niemal dwukrotnie wydłużyć dystans, do około 45 kilometrów. KickScooter ES1 ma też składaną konstrukcję, co ułatwia przenoszenie, amortyzator z przodu i komputer pokładowy wbudowany w kierownicy. Oczywiście, jak to bywa w przypadku Xiaomi, hulajnogę możemy połączyć ze smartfonem i sprawdzać jej parametry.
Swego czasu hulajnoga KickScooter ES1 była do kupienia w Polsce za dokładnie 1999 złotych. Teraz znalezienie tego modelu graniczy z cudem, dlatego też postanowiłem wspomnieć o promocji w sklepie GearBest. Aktualnie to urządzenie można kupić za 349,99 dolarów, co daje niecałe 1300 złotych. Nie musimy się martwić o wysyłkę, bo po pierwsze jest bezpłatna, a po drugie z opcją Priority Line, co znacznie zmniejsza szansę na jakieś dodatkowe opłaty. Jeżeli kogoś interesuje też dodatkowa bateria do tej hulajnogi to z kolei jej koszt wynosi 139,99 dolarów.
źródło: GearBest
8 replies on “Znudziła wam się hulajnoga Xiaomi M365? To dobrze, bo w promocji jest Ninebot KickScooter ES1”
„Na pierwszy rzut oka wersja od Ninebota pod kilkoma względami przegrywa” – czy możesz rozwinąć?
Sprawa jest prosta, bo między M365, a ES1 jest kilka różnic. M365 ma większy akumulator oraz nieco wyższą prędkość maksymalną i zasięg. ES1 nie ma też hamulca tarczowego i światła stop z tyłu, ale za to można doczepić dodatkowy akumulator do kierownicy i wtedy zasięg powiększa się do prawie 40 km.
To nie promocja tylko czyszczenie magazynów. Znacznie lepszą hulajnogą jest ulepszona wersja – Ninebot KS2. Mnie najbardziej podoba się w nich brak wystających kabli jak to jest u Xiaomi.
Chyba ES2, tak? Jasne, jest lepsza, ale też droższa.
„Na pierwszy rzut oka wersja od Ninebota pod kilkoma względami przegrywa” – czy możesz rozwinąć?
Sprawa jest prosta, bo między M365, a ES1 jest kilka różnic. M365 ma większy akumulator oraz nieco wyższą prędkość maksymalną i zasięg. ES1 nie ma też hamulca tarczowego i światła stop z tyłu, ale za to można doczepić dodatkowy akumulator do kierownicy i wtedy zasięg powiększa się do prawie 40 km.
To nie promocja tylko czyszczenie magazynów. Znacznie lepszą hulajnogą jest ulepszona wersja – Ninebot KS2. Mnie najbardziej podoba się w nich brak wystających kabli jak to jest u Xiaomi.
Chyba ES2, tak? Jasne, jest lepsza, ale też droższa.