Który z dostępnych na rynku tabletów jest najlepszy? Niełatwe pytanie, bo ile ludzi tyle opinii. Jeden pochwali Surface’a za wydajność i wszechstronność. Inny będzie bronił nowego iPada za AppStore oraz świetny stosunek ceny do jakości. A jeszcze ktoś wytknie reszcie, że tylko Samsung ma najlepsze ekrany AMOLED. Spytam zatem inaczej – jakie urządzenie umieścilibyście na drugim miejscu na podium? Zapraszam na recenzję Xiaomi Mi Pad 4 w wersji z LTE.
Dwa lata. Tyle czasu upłynęło od kiedy ostatni raz przyglądałem się rynkowi tabletów szukając idealnej dachówki. Wniosek z tego przeglądu był jasny – cytując polską elitę:
„C**j, d**a i kamieni kupa!”
Znaczy się – trzeba czekać na lepsze czasy. Mamy obecnie połowę roku 2018 – czy coś się zmieniło w tej materii?
iPady się w tym roku bardzo Apple udały. Cena też adekwatna do możliwości, ale wciąż mówimy tu o koszcie grubo powyżej tysiąca złotych.
A i owszem, ale jak widzicie z powyższej grafiki – największe rewolucje dotyczą segmentu premium. Niby Apple zeszło z ceną nowego iPada do w miarę akceptowalnego poziomu, niby Microsoft wypuścił uboższą wersję Surface’a pod nazwą Surface Go, a Galaxy Tab 3 też tanieje w obliczu premiery swojego następcy, ale…
Ale no właśnie. Umówmy się, że wydanie półtorej albo i dwóch tysięcy na zabawkę to nie coś na co każdy może sobie pozwolić. Dla jasności – wiem, że powyższe urządzenia mają również niejakie zastosowania profesjonalne, ale przyjmijmy, że w tym artykule zajmujemy się tabletami multimedialnymi, kupowanymi głównie dla rozrywki. Na rynku wciąż brakuje porządnych budżetowych tabletów od uznanych marek. Od czasu do czasu Lenovo, Huawei czy Asus rzucą głodnemu motłochowi jakiś ochłap, ale bynajmniej nie zauważyłem w ich ofercie nic czym można by się na poważnie zainteresować.
Na początku zeszłego roku mocno za to liczyłem na Xiaomi, które szykowało się do premiery trzeciej generacji swojego Mi Pada. Czy raczej – jak okazało się później – Mi Padaka (badum! tss!). Jakiś geniusz inżynierii zadecydował, aby przyciąć koszty tu i ówdzie i zamiast sprawdzonego Snapdragona wpakować tam Mediateka, który to właściwie przesądził o porażce urządzenia. Acha i byłbym zapomniał – na dodatek brakowało GPS, za to było pełno bugów w sofcie i nawet samo Xiaomi szybko porzuciło aktualizowanie tego truchła.
Takie zagranie w moich oczach mocno nadszarpnęło wizerunek „Małego Ryżu” i sprawiło, że od nadchodzącego Mi Pada 4 nie oczekiwałem zbyt wiele.
Szczęśliwie, ujawniona przedpremierowo specyfikacja przywróciła nadzieję w powodzenie najnowszego ośmiocalowca od 小米. Średniopółkowy Snapdragon 660 w połączeniu z 3/4 GB RAM, sporo wolnej pamięci na dane oraz przyzwoitej pojemności bateria (6000 mAh) powinny wystarczyć nawet wymagającym użytkownikom. To właśnie te podzespoły w połączeniu z całą resztą bajerów opisanych w niniejszej recenzji przesądziły o nabyciu Mi Pad 4 w wersji LTE.
Najsampierw – mała uwaga
Dla większego… kolorytu? Hmm… Dla lepszego porównania w tym tekście zestawię opinie dotyczące czterech tabletów:
- oczywiście Xiaomi Mi Pad 4
- trzyletniego Asusa ME581CL, gdyż to mój dotychczasowy tablet, więc łatwo będzie porównać co zmieniło się na przestrzeni kilku lat
- Huawei MediaPad M5 8.4, bo to w moich oczach największy konkurent omawianego Mi Pada 4. Jeśli ktoś potrzebuje wydajnej ośmiocalowej dachówki to, na dobrą sprawę, ma tylko te dwa modele do wyboru
- będzie jeszcze co nieco o iPadzie mini (1 gen.), ale to raczej tylko w kwestii rozmiarów, wyglądu i komfortu użytkowania. Żona od lat używa właśnie jego, więc po drodze mi z małym porównaniem
Zacznijmy od specyfikacji
Asus Memopad ME581CL | Xiaomi Mi Pad 4 LTE | Huawei MediaPad M5 8.4 | |
EKRAN | 8″ IPS 1920×1200 283ppi, 16:10 70.8% pokrycia 400 nitów Gorilla Glass 3 | 8″ IPS 1920×1200 283ppi, 16:10 77.1% pokrycia 500 nitów szkło 2.5D | 8,4″ IPS 2560×1600 359ppi, 16:10 77.1% pokrycia 400 nitów szkło 2.5D |
PROCESOR | Intel Atom Z3560 22nm, 4 rdzenie, do 1,83 GHz PowerVR G6430 (533 MHz) | Snapdragon 660 14 nm, 8 rdzeni do 2,2 GHz Adreno 512 (850 MHz) | Kirin 960 16 nm, 8 rdzeni do 2,36 GHz Mali-G71 (1037 MHz) |
ANTUTU | 56 tys. pkt. (root) | 142 tys. pkt. | 182 tys. pkt. |
RAM | 2 GB LPDDR3 800 MHz | 4 GB LPDDR4 1866 MHz | 4 GB LPDDR4 1866 MHz |
PAMIĘĆ | 16 GB microSD | 64 GB microSD | 32/64/128 GB microSD |
APARAT | Przód: 1,2 MP Tył: 5 MP (bez diody) | Przód: 5 MP Tył: 13 MP (bez diody) | Przód: 8 MP Tył: 13 MP (dioda) |
BATERIA | Li-Po 4000 mAh ładowarka 7 W | Li-Po 6000 mAh ładowarka 10 W | Li-Po 5100 mAh ładowarka 18 W |
ŁĄCZNOŚĆ | Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac Hotspot Wi-Fi Bluetooth 4.0 GPS NFC | Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac Hotspot Wi-Fi Bluetooth 5.0 GPS | Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac Hotspot Wi-Fi Bluetooth 4.2 LE GPS |
LTE | LTE Cat.4 150/50 Mbps microSIM obsługa B20 bez możliwości dzwonienia | LTE Cat.12 600/50 Mbps nanoSIM brak obsługi B20 bez możliwości dzwonienia | LTE Cat.6 300/50 Mbps nanoSIM obsługa B20 z możliwością dzwonienia |
CZUJNIKI | Magnetyczny Kompas Żyroskop Światła Przyspieszenia | Magnetyczny Kompas Żyroskop Światła Przyspieszenia | Magnetyczny Kompas Żyroskop Światła Przyspieszenia |
WYMIARY | 213 x 123 x 7,5 mm | 200 x 120 x 7,9 mm | 213 x 125 x 7,3 mm |
WAGA | 299 g | 342 g | 316 g |
SYSTEM | Android 5.0 ZenUI | Android 8.1 Oreo MIUI 9.6 | Android 8.0 Oreo EMUI 8 |
CENA | 230 euro (ok. 1050 zł), kupiony w 2015 r. | 1499 juanów (ok. 833 zł) | 1622 PLN (32 GB, Amazon.pl) |
Powyższe informacje zdobyłem zarówno bezpośrednio z urządzeń jak i z Internetu i choć starałem się, aby były rzetelne to niektóre z nich mogą odbiegać od rzeczywistości.
SPIS TREŚCI:
Recenzja tabletu
Tablet z LTE
Xiaomi Mi Pad 4
Xiaomi Mi Pad 4 LTE
Xiaomi Mi Pad 4 opinie
Xiaomi Mi Pad 4 recenzja
Xiaomi Mi Pad 4 test
5 replies on “Recenzja Xiaomi Mi Pad 4 LTE. Dałbym za ten tablet nawet i tysiąc pięćset złotych.”
W tej cenie szósty iPad miażdży i gniecie całą konkurencję…no chyba że mieszka się w Chinach 😛
Jeśli chodzi o wygląd premium i dostęp do lepszych programów to masz rację. Ale jak ktoś ma sporo zakupionych appek na w sklepie Google to nie po drodze mu przechodzić na iOS. Do tego Mi Pad obsługuje karty pamięci, a to też może okazać się bardzo przydatne – na ceneo iPad 128GB z LTE to koszt ponad 2400zł, a tutaj nawet jakby cena miała osiągnąć 1500zł (obstawiam jednak 1200) to dokładamy kartę za 120zł i mamy w sumie 192GB.
Nasuwa mi sie pytanie o roznice w wyposarzeniu wersji chinskiej i europejskiej. Slyszalem cos o pasmach lte, ale nie znam szczegolow. Co strace kupujac chinska wersje mi pada czy smartfona?
Najpopularniejsze pasmo LTE w Polsce to B20 i takiej informacji musisz szukać przy produkcie. Nie mając urządzenia z tym pasmem, zasięg na mniej zurbanizowanych terenach będzie słabszy i przełączy się na 3G/2G. Przeważnie w chińskich sklepach urządzenia są oznaczone jako Global i wtedy świadczy to o tym, że na 99% jest LTE B20, język polski i usługi Google.
Możesz dostać Mokee zamiast MIUI, czyli coś w stylu czystego Androida z okazjonalnymi chińskimi krzaczkami, ale ogólnie po polsku. Jak kupujesz na Aliexpress to możesz również dostać podrabiane MIUI 9.6 global – czytałem na XDA, że i to się zdarza, ale nie wiem jakie są różnice i ewentualne zagrożenia.
Ja osobiście zostanę na dłużej przy oficjalnym, chińskim romie – wszystko działa jak należy, aktualizacje mam średnio co 10 dni. Dobrze przetłumaczone na angielski, co jednak może być problemem dla mniej obeznanych w tym języku. Polskiego do wyboru tam nie uświadczysz.