Smartwatch Amazfit GTR Lite już jest. Gdzie i za ile można go kupić?

Huami ostatnio szaleje ze smartwatchami i po kilku bardzo udanych premierach przyszedł czas na kolejny model. Był już Amazfit GTR w wersji z 42- i 47-milimetrową kopertą, był Amazift GTS, czyli smartwatch wzorowany na Apple Watch i był też Amazfit Health Watch, którego jakiś czas temu przetestowaliśmy. Tym razem do sprzedaży wkracza zegarek Amazfit GTR Lite. Co oznacza to „Lite” i gdzie go można kupić?

Przyznam, że jestem trochę zaskoczony tym, że pojawił się taki smartwatch jak Amazfit GTR Lite. Nie dziwi mnie to, że nazywa się Lite, bo cały czas jest to mocno popularne, choć jednocześnie wskazuje też na to, że został o coś uszczuplony względem „pełnego” GTR’a. Próbowałem doszukać się różnic w specyfikacji i w sumie znalazłem tylko dwie. Wersja Lite nie ma własnego modułu GPS (używa tego z telefonu), a pasek ze skórzanego brązowego został zmieniony na czarny i silikonowy. Czy to minus? Zależy dla kogo. Ważne jest to, że jest tańszy o jakieś 30-40 dolarów.

Amazift GTR Lite można kupić za 109,99 dolarów.

Poza tym, nadal dostajemy pewny i funkcjonalny smart-zegarek, który kropka w kropkę wygląda jak Amazfit GTR. Mamy ten sam 1,39-calowy wyświetlacz AMOLED pokryty szkłem Corning Gorilla 3 (widziałem go na targach i świetnie się prezentował), okrągłą metalową kopertę, klasę wodoszczelności 5ATM, Bluetooth 5.0, powiadomienia, pulsometr i baterię o pojemności 410 mAh. Jest też osiem trybów aktywności do wyboru, 6-osiowy akcelerometr, funkcja, która podświetla ekran, gdy podniesiemy rękę czy ciągły pomiar tętna.

Amazfit GTR Lite ma swoją globalną premierę w sklepie GearBest (i z tego co widzę, mają na niego wyłączność) i został wyceniony na 109,99 dolarów. Jest darmowa dostawa, więc podsumowując wszystkie koszty, za smartwatch zapłacimy około 420 złotych. Co więcej, przy zakupie dostaniemy za darmo dodatkowy silikonowy pasek o wartości 10 dolarów. Możemy wybrać jeden z czterech kolorów, a pasek zostanie automatycznie dodany do koszyka.

Kolejny smartwatch na liście do „stestowania”.