Segway ma ogromny związek z rozwojem pojazdów elektrycznych. Mają kilka elektrycznych transporterów osobistych w różnej formie, kilka modeli elektrycznych hulajnóg, a nawet elektryczne rolki czy zabawkowego mini gokarta. Kiedyś testowałem Ninebot miniPRO, a od kilku miesięcy używam hulajnogę KickScooter ES2. Teraz przyszedł czas na elektryczny motocykl – Segway Apex. Jeszcze nie na testy, ale kto wie, może kiedyś będzie to coś więcej niż tylko projekt koncepcyjny.
CES 2020 to masa nowiuśkiego sprzętu. I choć targi oficjalnie startują dopiero jutro, czyli 7 stycznia, to wśród urządzeń, które będzie można tam znaleźć, nie zabraknie elektrycznego motocykla od Segway’a. Oby, bo jak sama firma zaznacza w krótkim materiale filmowym, to dopiero poglądowy produkt. Nie wiadomo jeszcze czy w ogóle trafi do sprzedaży. Wiadomo jednak jak wygląda:
Segway Apex to „ścigacz”, który podobno jest w stanie rozpędzić się do ponad 200 km na godzinę, a pierwszą setkę na liczniku zobaczymy po niecałych trzech sekundach. Zacne osiągi. Nigdy nie byłem fanem motocyklów, ale przykładowo, taki Kawasaki Ninja ZX-6R (taki model tylko kojarzę) ma maksymalną prędkość na poziomie 260 km/h.
Apex wygląda przy tym bardzo nowocześnie, ale też… prosto. Pewnie wielu osobom będzie brakowało rzucającego się w oczy kolektora wylotowego czy wydechu. I dźwięku, bo to co słychać na poniższym filmie jest co najmniej dziwne.
Jak na razie szczegółów brak. A wśród najważniejszych informacji zabrakło tej, ile przejedziemy na jednym ładowaniu. Pewnie nie ma się czym chwalić i zanim takie pojazdy trafią do Moto GP minie jeszcze sporo lat.
To jak, teraz czekamy na elektryczny samochód? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No Comments