Ekran krawędziowy

Przyszedł czas opowiedzieć o charakterystycznym elemencie Galaxy Note Edge – ekranie krawędziowym. Trochę długo was trzymałem, jeśli chodzi o najważniejszą informację dotyczącą tego urządzenia, ale zaraz przekonacie się, że warto.

Panel boczny to nie tylko osobny i niezależny ekran, ale w odpowiednich momentach, przedłużenie głównego wyświetlacza i rozbudowanie jego funkcji.

Osobna sekcja opcji, dokładnie pozwoli nam spersonalizować ekran krawędziowy. Pierwsza zakładka pozwalana na zarządzanie poszczególnymi panelami. Jest ich całkiem sporo i nie sposób wymienić wszystkie, ale przedstawie wam te najciekawsze. Zaczniemy od najprostszej, ale jednej z najciekawszych rzeczy. Na bocznym pasku możemy umieścić kilkanaście skrótów do poszczególnych aplikacji. Na co to komu? Muszę przyznać, że od momentu dodania swoich ulubionych aplikacji jak Twitter, Instagram, Gmail nie muszę korzystać z przycisku wstecz czy home, żeby znaleźć się na głównym ekranie. Wystarczy wybrać odpowiednią ikonę i przejść do żądanej aplikacji. Może nie tak od razu bo trzeba przesunąć palcem po pasku bocznym w lewo, żeby opuścić ekran (o którym wpsominałem – „Wyraź mnie” kiedy korzystamy z programu, który nie potrzebuje bocznego panelu), żeby przejść do listy aplikacji.

Przesuwając w lewo lub w prawo sam ekran krawędziowy poruszamy się między panelami. Do dyspozycji mamy również terminarz, S Health, informację, giełdę, powiadomienia, zużycie pakietu danych, pamięć RAM, ostatnie aplikacje i wiele innych. Możemy je oczywiście doinstalowywać z Galaxy Apps w specjalnej zakładce. Są one widoczne w specjalnej sekcji z aplikacjami „for Edge”. Dodatkowo część z tych paneli możemy edytować. Możemy zarządzać jakie powiadomienia będą pojawiały się na ekranie krawędziowym lub jakie aplikacje możemy uruchamiać.

Kolejna pozycja to wspomniane przeze mnie wcześniej „Wyraź mnie”. Tu odpowiednio możemy ustawić dowolny wyraz w różnych czcionkach, piśmie odręcznym czy kolorowe animacje bąbelków czy innych grafik, które będą cały czas animować „tło” przy zablokowanym ekranie. Pasek informacji to kolejna opcja, która bez języka polskiego jest niestety bezużyteczna.

Zegar nocny. Jedna z ciekawszych funkcji po wieloma względami. Po pierwsze możemy ustawić maksymalny przedział czasu na poziomie do 12 godzin, kiedy ten zegar będzie się pojawiał przy zgaszonym ekranie głównym. Ten panel prezentuje godzinę, datę oraz pogodę na czarnym tle przy lekko żarzących się literach i cyfrach. Tekst ekranu krawędzi prezentowany jest zawsze kiedy dana aplikacja nie korzysta z bocznego panelu.

Samsung Galaxy Note Edge - zegar / fot. galaktyczny
Samsung Galaxy Note Edge – zegar / fot. galaktyczny

 

Na sam koniec mamy opcję odwracania ekranu krawędziowego w zależności od położenia telefonu. Warto nadmienić, że wszystkie informacje o powiadomieniach jak aktualizacja aplikacji, nowa wiadomość, koniec odliczania minutnika, przypomnienie czy nawet połączenie głosowe prezentowane są na ekranie krawędziowym nie zasłaniając głównego ekranu. To jedna z najbardziej przydatnych funkcji, gdyż oglądając film już nigdy górny pasek nie zasłoni nam chociażby części obrazu.

Mówiliśmy o przewijaniu ekranu krawędziowego w lewo i w prawo, czas na to co kryje się pod przesuwaniem w górę i w dół. Muskając ekran od dołu do góry zobaczymy trybik od ustawień, który przeniesie nas do wspomnianych wyżej opcji. W drugą stronę wyświetlimy specjalny panel, który pozwala na wykonaniu kilku ciekawych, dodatkowych rzeczy. Pierwsza z nich to linijka z możliwością zmiany jednostek z cm na cale. Niby bajer, a wygląda świetnie. Mamy jeszcze stoper, minutnik, latarkę oraz dyktafon. Wszystko na panelu bocznym niezależnie jaką aplikację mamy uruchomioną na głównej matrycy. To jest świetne!

Warto odnotować, że są gry, które wykorzystują ekran krawędziowy. Pamiętacie jak zawsze brakuje miejsca na wskaźnik życia, amunicji czy piktogramy innego ekwipunku? Chcielibyście cały czas widzieć ile pionków i ile figur straciliście w grze w szachy? Może wasze karty ciągle widoczne podczas rozgrywki w „tysiąca”? Są gry, które to umożliwiają i myślę, że z biegiem czasu będzie ich przybywać.

Najlepsze na koniec. Dobrze wiecie, że Samsungi nie mają możliwości podświetlania ekranu bez dotykania przycisku fizycznego czy tapnięcia w matrycę. No dobra mają. Szybki podgląd podświetli smartfona i możemy spokojnie odblokować ekran blokady. W Edge jest lepszy bajer. Na wyłączonym wyświetlaczu głównym i krawędziowym wystarczy, że muśniemy boczny panel w lewo i w prawo, a on się podświetli i pokaże panel, który jest wybrany jako domyślny. Jeśli jest to ten ze skrótami aplikacji wystarczy wybrać jedną, odblokować ekran za pomocą ustawionej metody i już jesteśmy w danym programie. To chyba najbardziej przypadło mi do gustu.

Wszystkie te operacje możecie zobaczyć na filmie poniżej.

 


SPIS TREŚCI:

  1. Premiera | Specyfikacja | Opakowanie | Wygląd i wykonanie
  2. Ekran | System | Funkcje
  3. Rysik | Wydajność i multimedia
  4. Ekran krawędziowy
  5. Aparat | Bateria i ładowanie
  6. Podsumowanie

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

4 replies on “Recenzja Samsung Galaxy Note Edge – ekran krawędziowy jest bardziej przydatny niż myślisz”

  • 71kris
    29 stycznia 2015 at 15:32

    Czemu znowu powielacie nieprawdziwą informację, że telefon można było kupić dopiero w styczniu, skoro pojawił się u nas bodajże 18 grudnia, sam go kupiłem 22 grudnia w Samsung Brand Store w Katowicach.

    • 29 stycznia 2015 at 21:58

      Galaxy Note Edge oficjalnie do sprzedaży w sklepach z elektroniką trafił dopiero w pierwszej połowie stycznia, o czym poinformował też Samsung w oficjalnej notce prasowej. Owszem, można było zakupić Galaxy Note Edge przed Świętami, ale tylko w Samsung Brand Store, uprzednio je rezerwując, bo dostępność była mocno ograniczona. Zatem gratuluje, że udało Ci się zdobyć swoją sztukę wcześniej 😉

  • qaz13
    1 lutego 2015 at 14:35

    71kris ty baranie jedynie co mogłeś to przyjąć sobie tego samsunga. założę się ze go nie masz….

  • Kalrizo
    5 lutego 2015 at 09:35

    nawet nie wiedziałem że można było go tak wcześniej zamówić… ale pewnie dostępność była minimalna, ja go ostatnio w komputroniku widziałem i pewnie koniec końców kiedyś go kupie, mi się ten ekran podoba, z menu wyrzucony na brzeg wydaje się wygodny w użytkowaniu, a może z czasem pojawią się bardziej zaawansowane funkcje