Jakby tak się zastanowić, to dawno nic nie wrzucałem do kategorii „Tablety” na blogu – nie licząc wcześniejszego tekstu z tym samym tytułowym Samsungiem. Wtedy mogliśmy nie tylko zobaczyć go na kilku grafikach, ale jeszcze trochę pogdybać o tym jaki będzie czy ile będzie kosztował. Teraz już bez żadnego filozofowania – Samsung oficjalnie zapowiedział swój nowy tablet Galaxy Tab S6.
Przyznam się, że tablety z Androidem kompletnie mnie nie kręcą i mimo tego, że cały czas bliżej mi do Androida, to jeśli chciałbym wybrać tablet z mobilnym systemem to byłby to iPad. Gdyby w ogóle miałby to być tablet, to został bym przy swoim Surfacie. Zapowiedzianego właśnie Samsunga Galaxy Tab S6 na pewno będę chciał wziąć w ręce, ale nie jest to sprzęt, na którego czekałem jak na żadne inne urządzenie.
Galaxy Tab S6 będzie mocny, to nie ulega wątpliwości. Będzie procesor Snapdragon 855, czyli aktualnie jeszcze najszybszy układ od Qualcomma, a do tego 6 lub 8 GB RAM. Tym samym tablet może znaleźć się na szczycie, biorąc pod uwagę wydajność tabletów. Będzie też znany AMOLED o przekątnej 10,5 cala, podwójny aparat z tyłu, najnowsze standardy łączności, czytnik biometryczny w ekranie czy Android z najnowszą nakładką One UI (zapewne trochę zmodyfikowaną na potrzeby tabletów).
https://www.youtube.com/watch?v=yilbQbIm7UU
Samsung tym razem zaprosił do współpracy Coco Capitán (kimkolwiek ona jest) i w filmie, który mogliście obejrzeć powyżej, pokazał najważniejsze cechy Galaxy Tab S6. Dla mnie to właśnie rysik S Pen jest tutaj kluczowy, by ten tablet miał jakikolwiek sens. Został zmodernizowany i udoskonalony, a do tego fajnie wkomponowany w obudowę – ma swoje magnetyczne miejsce z tyłu, tuż pod aparatem. Taki zabieg sprawia, że urządzenie jest smukłe i lekkie, bo nie szukano miejsca na rysik w środku obudowy. Poza tym – co też można zobaczyć w materiale – dedykowane etui z klawiaturą też ma specjalne miejsce na S Pen’a.
Aaa no i jeszcze cena. Wygląda na to, że z tego mojego gdybania w poprzednim tekście o tym tablecie coś wyszło i w Polsce rzeczywiście zobaczymy trójkę z przodu. Europejska cena jest na poziomie 699 euro za podstawowy wariant. A pamiętajmy, że nowa klawiatura z funkcją DeX też swoje będzie kosztować.
To jak – czekacie?
No Comments