Tak, dobrze przeczytaliście tytuł. Polubiłem się z tym smartwatchem, bo Huawei Watch Fit 2 to już w pełni funkcjonalny smartwatch. Świadczy o tym kilka rzeczy, a przede wszystkim to, że ma więcej funkcji i jest lepszy niż poprzednik. Akurat tamtego nie miałem, ale z „dwójką” spędziłem trochę czasu i była to solidna i miła odskocznia od tych droższych smart-zegarków.

Huawei Watch Fit 2 ma być czymś co zapewni dostęp do najważniejszych funkcji treningowo-zdrowotnych, ale nie nadszarpnie budżetu tak, by potem głupio patrzyć na konto i tłumaczyć sobie co się zrobiło. Tutaj też jest tak, że mamy kilka wersji, ale jeśli szukamy czegoś o wyglądzie dla aktywnych i nie zależy nam na metalowej bransolecie, to Fita 2 można mieć już za 599 złotych. Warunek jest albo był jeden – trzeba go kupić do 26 czerwca (czyli do dzisiaj, gdy wrzucam tę recenzję), bo po tym dniu skończy się promocja i będzie stówkę drożej. Piszę o tym dlatego, by pokazać wam, czy w ogóle warto się tym smartwatchem interesować i czy ta promocyjna stówka robi sporą różnicę.

Z tym Huawei Watch Fit 2 to można się pomylić…

Ok, umówmy się, wygląd tego smartwatcha na pewno nie jest przypadkowy. Gdyby nie to, że jest pozbawiony funkcyjnej koronki, to wiele osób pomyślałoby, że na moim nadgarstku jest jakiś Apple Watch. Nawet znajomi stwierdzili, że prawie tak wygląda, a jak ktoś się nie zna to może się zmylić. Co go jednak zdradza? A to, że jest nieco węższy i mimo wszystko nie aż tak świetnie wykonany jak zegarek Apple. A uwierzcie mi, to też można z dwóch metrów po chwili wychwycić. Skojarzenia są jednoznaczne i raczej nic to nie zmieni, a ja nawet nie będę się starał, by to zrobić. W przypadku wersji Active, czyli jakby nie patrzeć podstawowej, mamy obudowę z jakiegoś plastiku i silikonowy pasek. Do metalu i skóry trzeba dołożyć. Można mieć wariant klasyczny z metalową obudową i białym paskiem ze skóry albo wersję Elegant z metalową obudową i srebrną bransoletą.

Huawei Watch Fit 2
Huawei Watch Fit 2

Ale nie można powiedzieć, że Watch Fit 2 wygląda źle. Wręcz przeciwnie, prezentuje się na ręce bardzo dobrze, choć ma prostokątny wyświetlacz i stoi po zupełnie innej stronie niż praktycznie wszystkie pozostałe smartwatche Huawei. Mnie najbardziej podoba się to, że jest bardzo lekki i smukły. Ta wersja, którą ja używałem pokazała na wadze dokładnie 40 gramów. To spory atut, bo zegarek w ogóle nie przeszkadza podczas codziennego noszenia, a tym bardziej podczas aktywności. Mało tego, jest na tyle „przyjazny”, że prawie codziennie spałem z nim na ręce, by monitorować sen i puls.

Huawei Watch Fit 2 ma tylko jeden przycisk, który ma kilka funkcji w zależności jak i gdzie go przyciśniemy. Pojedynczym naciśnięciem wchodzi do menu z aplikacjami. Gdy zrobimy to samo, ale gdzieś głębiej w systemie to przenosi nas do ekranu głównego. Z kolei dłuższe przytrzymanie włącza lub wyłącza smartwatcha. Można by rzecz, że to standard i jednak większość rzeczy będziemy robić paluchem na ekranie dotykowym. Przyznam, że mnie strasznie brakowało obrotowej i wciskanej koronki jak w droższych zegarkach Huawei’a. Nie ma też tutaj żadnych gestów (podobnych do tych w zegarkach z Wear OS), ale Huawei Watch Fit 2 świetnie radzi sobie z wybudzaniem ekranu, gdy podniesiemy rękę, by sprawdzić godzinę.

Ekran to AMOLED i jest teraz większy

Jedną z ważniejszych zmian względem poprzednika jest ekran o większej przekątnej. Teraz ma dokładnie 1,74 cala, ale mam wrażenie, że producent zostawił sobie jeszcze pewien margines, by go powiększyć w przyszłej wersji. Ok, wyświetlacz jest duży, ale gdy spojrzymy pod kątem, to mamy wrażenie, że mógłby być jeszcze większy. Jest to piękny i wyraźny AMOLED, który nieźle radzi sobie w słoneczną pogodę. Zawsze reaguje na dotyk i ma na tyle wysoką rozdzielczość, by wyświetlić nawet bardzo szczegółową tarczę.

Huawei Watch Fit 2
Huawei Watch Fit 2

Ja najczęściej korzystałem z tarczy o nazwie SuperWatch, która jest już fabrycznie zainstalowana na zegarku. Zmieniłem w łasnie na tą z tej domyślnej, bo wyświetlała znacznie więcej informacji na jednym ekranie. Tu oprócz godziny (wiadomo!) i daty, jest też status baterii, temperatura powietrza, licznik kroków, który jest jednocześnie skrótem do ćwiczeń, licznik spalonych kalorii, aktualny puls oraz miejsce dla czterech aplikacji. To jest dokładnie ta tarcza, którą widzicie na poniższym zdjęciu i właśnie tą rekomenduję najbardziej. Można na niej umieścić naprawdę sporo rzeczy i wygląda to naprawdę nieźle. Do tego tarczę możemy dostosować pod siebie, bo możemy zmienić wszystko co jest poniżej daty i godziny. Świetnie!

Huawei Watch Fit 2
Huawei Watch Fit 2

Huawei Watch Fit 2 miałem połączonego ze smartfonem vivo X70 Pro+, a do obsługi używałem aplikacji Huawei Health w wersji 12.1.5.330. Piszę to dlatego, że ze starszą wersją aplikacji nowe zegarki mogą się nie łączyć, więc jeśli macie jakiś problem ze sparowaniem, to trzeba sprawdzić wersję aplikacji. Może być też tak, że najnowszej wersji nie będzie w Google Play czy App Store i plik będzie trzeba ręcznie wrzucić na smartfona. Aplikacja działa identycznie jak z innymi smartwatchami Huawei i pewnie się powtórzę, ale jest bardzo funkcjonalna i przede wszystkim czytelna. Mnie pasuje i jak dla moich aktywności wystarcza w zupełności.

Na głównym ekranie wyświetla wszystko to co może monitorować smartwatch. Jest dzienna liczba kroków razem z pokonanym dystansem i kaloriami. Jest zapis ćwiczeń z mini-trasą, monitoring zdrowia, puls, waga, monitoring snu i stresu, wskaźnik SpO2, a nawet temperatura ciała czy kalendarz cyklu menstruacyjnego. Każdy z tych „kafelków” prowadzi do danej funkcji, ale z dużo większą ilością różnych danych. I tak przy ćwiczeniach możemy wyświetlić większą i bardziej szczegółową mapę, sprawdzić tempo czy kadencję i pełno innych danych.

Zapewne zastanawiacie się jak w tańszym smartwatchu działa GPS. Okazuje się, że wystarczająco dobrze, ale tu mała uwaga, że potrzebuje kilkanaście sekund, by złapać pozycję. Zatem pod tym kątem ustępuje takim zegarkom jak Huawei Watch GT 3 Pro czy Watch GT Runner, które robiły to w kilka sekund i to za każdym razem. Jak na moje oko nasze poczynania na trasie zapisywane były prawidłowo, bez podejrzanych anomalii.

Mnie szczególnie urzekła jedna funkcja, której nie widziałem w poprzednich zegarkach Huawei’a.

Na pewno nie było jej, gdy testowałem te wcześniejsze smartwatche, co nie oznacza, że mogła pojawić się później za sprawą jakiejś aktualizacji. Od teraz Huawei Watch Fit 2 nie tylko informuje nas, że zbyt długo pozostajemy w jednej pozycji, ale by się trochę rozruszać, proponuje kilka ćwiczeń ruchowo-rozciągających. Korzystałem z tego za każdym razem, gdy się pojawiało, bo jednak siedząca praca przed komputerem potrafi zastać to i owo. Na ekranie wyświetla się prosta animacja dziwnym trafem przypominająca osobę postury Lewandowskiego i pokazuje co mamy zrobić. Kilka prostych ćwiczeń na około trzy minuty, by wstać od komputera się trochę rozruszać. W podobny sposób wyświetlają się wskazówki przy rozgrzewce przed bieganiem czy przy rozciąganiu po treningu.

Huawei Watch Fit 2
Huawei Watch Fit 2

Huawei Watch Fit 2 ma wbudowany głośnik i mikrofon i to kolejna zmiana na plus względem pierwszej generacji. Doszła zatem funkcja wykonywania i obierania połączeń wprost z nadgarstka, ale pod warunkiem, że smartwatch jest połączony ze smartfonem przez Bluetooth. Zaskakująco bardzo często z tego korzystałem, gdy pracowałem i nawet gdy telefon leżał blisko mnie. Jakość połączenia była zadowalająca, a jedyne moje spostrzeżenie było takie, że po odebraniu połączenia było takie 2-sekundowe opóźnienie i dopiero było coś słychać.

Powiadomienia również przychodziły bez problemu, ale tu ręcznie musimy wskazać aplikacje, z których ów powiadomienia chcemy otrzymywać. Wyjątkowo często korzystałem też z opcji alarmu, by zegarek wybudzał mnie wibracjami na nadgarstku. W sekcję z tarczami się nie zagłębiałem, bo jest ich pierdyliard, a spokojnie można wybrać coś z tych domyślnie zainstalowanych. Można też wgrać muzykę bezpośrednio do pamięci zegarka, by słuchać jej np. podczas biegania. Nadal jednak o obsłudze Spotify możemy pomarzyć.

Smartwatch wytrzymuje około 8-9 dni na jednym ładowaniu z włączonym pomiarem pulsu, monitorowaniem snu i stałym połączeniu ze smartfonem. Jak dla mnie to wystarczająco dobry wynik. Szkoda tylko, że nie ma bezprzewodowego ładowania, bo jednak uganianie się z kabelkiem i magnetyczną ładowarką z pinami to nic wygodnego. Fajnie byłoby położyć zegarek na ładowarce bezprzewodowej, ale to zapewne znacznie wpłynęłoby na cenę.

Czy Huawei Watch Fit 2 to dobry wybór?

Można stwierdzić, że to obecnie najtańszy i najnowszy smartwatch Huawei w ofercie. Jest jeszcze Huawei Band 7, ale temu akurat bliżej do opaski aktywności niż smartwatcha. Nie bez powodu też dodałem, że chodzi o najnowszy smartwatch, bo nie dalej jak dwa dni przed publikacją tej recenzji widziałem Huawei Watcha GT 2 Pro za (uwaga!) niecałe 700 złotych. Wszystko zależy co weźmiemy pod uwagę. Gdy jednak zależy nam na bardzo lekkim, niewielkim i bardzo funkcjonalnym zegarku, który ma nam towarzyszyć na siłowni czy podczas biegania i jednocześnie nie ma wyglądać jak „zegarek krawaciarza”, to Watch Fit 2 sprawdzi się znakomicie. Monitoruje co trzeba, zapisuje co trzeba i jakby nie patrzeć dba o nasze samopoczucie i rzeczywiście może być naszym partnerem podczas aktywności.

Szkoda tylko, że to co dostaniemy jest uwarunkowane od tego ile zapłacimy. Najtańsza wersja, czyli ta testowana tutaj nawet klamrę przy pasku ma z plastiku i tak średnio przetrwała te trzy tygodnie na mojej ręce. Gołym okiem widać liczne przetarcia na pasku, więc nic dziwnego, że łatwo można go wymienić. Zatem, jeżeli zależy nam na Huawei Watch Fit 2, ale też lepszym wykonaniu, trwalszej kopercie czy łączności NFC (której bez działającego Walleta nie ma jak wykorzystać), to trzeba wydać przynajmniej 799 złotych (699 złotych było w przedsprzedaży) w oficjalnym sklepie Huawei.

Mocne strony

  • Najwyższa jakość wykonania
  • Lekka i smukła konstrukcja
  • Duży wyświetlacz AMOLED
  • Bateria na ponad tydzień pracy
  • Wymienne paski
  • Sporo trybów aktywności i plan ćwiczeń
  • Aplikacja Huawei Health
  • Połączenia głosowe przez Bluetooth
  • Funkcjonalna tarcza SuperWatch
  • Wbudowany GPS

Słabe strony

  • Brak NFC w wersji Active
  • Wykonanie tej wersji powinno być lepsze
  • Silikonowy pasek, który łatwo się rysuje
  • Huawei Wallet jeszcze nie działa
  • Pustki w AppGallery

W recenzji pojawił się link w ramach kampanii Ceneo

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

5 replies on “Polubiłem się z tym smartwatchem. Huawei Watch Fit 2 – recenzja”

  • Paweł
    5 lipca 2022 at 18:56

    Zdecydowanie bardziej polecam znacznie lepszy Amazfit GTS 3
    Można już go kupić w promocji za 550 zł.

  • 5 lipca 2022 at 23:16

    Używasz, polecasz? Rzeczywiście wygląda ciekawie, a ta koronka na boku jeszcze bardziej zbliża go do „taniego Apple Watcha” 😀

  • Marcin
    13 lipca 2022 at 01:39

    Czy ta aplikacja z animacjami proponowanych ćwiczeń to Huawei Health? Jeśli tak to czy są one także dostępne w aplikacji na smartfonie?

  • 13 lipca 2022 at 16:17

    Tak, aplikacja do obsługi to Huawei Health i są tam plany ćwiczeniowe i rejestr ćwiczeń, ale nie widzę, by były tam animacje ćwiczeń. Te są na pewno na zegarku, zarówno do „rozruszania”, gdy się zasiedzimy jak i jako rozgrzewka przy niektórych ćwiczeniach (np. bieg, pływanie).

  • Klaudia
    22 lipca 2023 at 12:33

    uwielbiam te zegarki za to że tarcze można naprawdę dostosować do użytkownika. Każdy element z osobna wybieramy tak jak chcemy <3