Z dniem 14 czerwca Polska weszła do strefy komfortu zwanej Disney+. Tak, właśnie od tego dnia każdy fan Gwiezdnych Wojen, Marvela czy bajek Disney’a może oglądać co chce, kiedy chce i na czym chce. No prawie. Disney jeszcze na grubo przed oficjalnym startem usługi w naszym kraju ruszył z ofertą powitaną. Okazuje się jednak, że mimo sporych chęci, nie każdy mógł z tego skorzystać. Od razu albo w ogóle. Sam byłem w takiej sytuacji, ale finalnie udało się to ogarnąć i skorzystać z promocji „na start”.
Disney Plus w Polsce trochę taniej
Dziwnie jest tak pisać o czymś z czego już nie można skorzystać, ale muszę o tym wspomnieć, bo to właśnie z ofertą przedpremierową związane jest to całe zamieszanie. Chodziło o to, że można było mieć 12 miesięcy dostępu do Disney+ w cenie 8 miesięcy. Jak? Rejestrując chęć skorzystania z oferty maksymalnie do 14 czerwca. Wówczas płaciło się 229,90 złotych za cały okres z góry (rok), co po szybkim przeliczeniu dawało około 19 złotych za miesiąc. Nie tak jak w ofercie standardowej, czyli 28,99 złotych miesięcznie. Jedyne co trzeba było zrobić to wpisać swój mail, potwierdzić rejestrację i potem tylko czekać aż przyjdzie mail powitalny.
Panie Disney, ale gdzie jest mój mail?
Podstawowym problemem było to, że wiadomość powitalna nie do wszystkich dotarła. Albo dotarła, ale nie w taki sposób jakiego każdy by się spodziewał. Sam tego doświadczyłem, więc już wyjaśniam jak to było. Dzień przed końcem promocji Disney+ zarejestrowałem dwa adresy e-mail, obydwa na gmailu. Ofertę powitalną dostałem tylko na jeden z nich – taki, na którym nigdy nie korzystałem z usługi Disney+.
Usługa streamingowa miała ruszyć gdzieś około 9:00 rano, ale maila dostałem dopiero dokładnie o 12:06, 14 czerwca. Podejrzewam, że wiadomości były rozsyłane falami, by w jednym momencie horda użytkowników nie rozdupczyła serwerów.
Link w wiadomości prowadził do strony z zamówieniem, potem rejestracją konta, tworzeniem profili i tak dalej. Zaskakujące jednak było to, że wiadomość nie trafiła do skrzynki odbiorczej, a wyświetlała się tylko w katalogu „Wszystkie”. Chodzą też słuchy, że niektórzy użytkownicy znaleźli ją w… spamie. Zatem, szukajcie wiadomości zatytułowanej jako „Disney+ jest już dostępny!”, w której znajdziecie potwierdzenie i przycisk do realizacji oferty (tak jak wyżej na grafice). Sprawdziłbym też w innych katalogach, a ostatecznie, dla pewności, skorzystał jeszcze z wyszukiwarki.
Przede wszystkim sprawdź katalog ze spamem, a w przypadku Gmaila także katalog „Wszystkie”.
Kontakt z infolinią Disney Plus
W Polsce działa infolinia Disney+ i tam można szukać pomocy jeżeli mamy jakikolwiek problem, np. ten z brakiem wiadomości z ofertą powitalną. Jeżeli jesteśmy pewni, że poprawnie zarejestrowaliśmy swój adres mailowy, to po kontakcie z supportem dostaniemy kod przypisany do tego maila. Gdy już go otrzymamy to przechodzimy na tę stronę, wklepujemy kod i zakładamy konto, postępując zgodnie z wyświetlanymi informacjami.
Infolinia Disney+: 22 103 37 11
Infolinia jest w języku polskim i można się dodzwonić codziennie od 08:00 do 22:00. Jest jeszcze coś takiego jak Centrum pomocy, gdzie sami możemy przeklinać i poszukać odpowiedzi na pytania i problemy. Specjalnie o tym napisałem, bo na infolinii można trochę „powisieć”.
Co jeśli nie skorzystałem z oferty powitalnej?
Nic straconego, bo nadal można trochę zaoszczędzić. Co prawda nie aż tyle jak w ofercie wspomnianej wyżej, ale zawsze. Decydując się na roczną subskrypcję za 289,90 złotych możemy oszczędzić około 15%, co przekłada się na jakieś dwa miesiące gratis. Inaczej pisząc – mamy mamy rok dostępu do Disney Plus w cenie 10 miesięcy (28,99 zł/miesiąc).
No Comments