Honor 7 jest jednym z tych smartfonów, który na przestrzenie dwóch miesięcy zaliczy kilka premier. Pod koniec czerwca w Chinach odbyła się jego światowa inauguacja, wczoraj w Londynie flagowy smartfon Honor oficjalnie zagościł w Europie, a już za kilka dni przywędruje do Polski. Ja już od jakiegoś czasu go testuję, ale z chęcią będę przyglądał się premierze w Warszawie, bo to właśnie tam poznamy jego cenę. A ta zapowiada się świetnie.
Choć trudno w to uwierzyć, Honor 7 jest lepszy od flagowego modelu Huawei P8, którego poznaliśmy kilka miesięcy temu, a jednocześnie ma być od niego tańszy „na starcie”. Londyńska premiera wyjawiła nam cenę w tamtejszym regionie, która wynosi 249 funtów brytyjskich. Nie trudno obliczyć, że jest to równowartość około 1500 złotych. Co ciekawsze, tylko do końca sierpnia możemy za pomocą specjalnego kodu zmniejszyć cenę smartfonu o 40 funtów, a wtedy robi się już prawdziwa bajka – za Honora 7 zapłacimy wówczas 209,99 funtów, czyli jakieś 1200 złotych.
Prognozy są rewelacyjne i nawet jeśli cena w Polsce będzie jakieś dwie lub trzy stówki wyższa, to i tak Honor 7 będzie wart każdej złotówki. Apropo, jak dowiedziała się Kasia z Tabletowo, cena Honor 7 ma falować w okolicy 1700 złotych za wersję z 16-gigabajtową pamięcią. Prawdopodobnie też w Europie, a tym samym w Polsce nie pojawi się kolor złoty z 64 GB pamięci wewnętrznej, bo ta wersja jest zarezerwowana tylko dla Chin. Wszystko potwierdzi się już za kilka dni, a dokładniej w najbliższy poniedziałek, 31. sierpnia.
Przypomnę, że zainteresowani tym modelem mogą przeczytać już nasze pierwsze wrażenia z użytkowania Honor 7.
No Comments