Wiadomość, która pewnie niektórych wstrząsnęła równie mocno jak to, jak kiedyś trzeba było postąpić z ruską zabawką, a innych ucieszy tak, jak w chwili kiedy taką zabawkę dostali. Nie zmienia to jednak faktu, że w smartfonach Samsunga może skończyć się pewien etap, który trwał nieprzerwanie od 6 lat, czyli mniej więcej od premiery pierwszego Samsunga Galaxy S, a tym samym samsungowej nakładki TouchWiz. Jak się okazuje, interfejs zmienia nazwę i od teraz będzie znany jako Samsung Experience.
Muszę przyznać, że poniekąd się tego spodziewałem i koniec TouchWiza jakiego znaliśmy do tej pory wcale nie przypada na dzisiaj, czyli na dzień, kiedy wszystkie serwisy o tym piszą. TouchWiz z wersji na wersję się zmieniał, dostawał nowe funkcje, ale – i chyba musicie się ze mną zgodzić – w wersji z Samsunga Galaxy S7 został bardzo odświeżony i odchudzony przez co rzeczywiście mocno przyspieszył. I to już po premierze flagowej Siódemki mówiono, że w Galaxy Note 7 będzie coś zupełnie nowego, coś co ostatecznie kryło się pod nazwą Grace UX (Project Grace). I wydaje mi się, że to właśnie te zmiany zapoczątkowały nakładkę, o której mówi się dzisiaj.
Skąd w ogóle informacja o tym, że TouchWiz się kończy? A stąd, że Samsung udostępnił trzecią betę Androida 7.0 Nougat dla Samsunga Galaxy S7 i Galaxy S7 edge, która wprowadziła kilka kolejnych udogodnień (jak np. Samsung Pass, aplikację Samsung Note czy przełącznik do automatycznej jasności, który pojawił się na pasku powiadomień). To właśnie w niej pojawiła się informacja o Samsung Experience (SE 8). I teraz, dzięki numerowi wersji wszystko układa mi się w jedną całość. Skoro nakładka w Galaxy S7 czy Galaxy S7 edge nazywała się TouchWiz Nature UX 6.0 i można przyjąć, że w Galaxy Note 7 wersja interfejsu miała numer 7.0, to kolejna, czyli ta nowa z ostatniej bety ma numer 8.0. To są tylko moje spekulacje, ale czy w takim razie Samsung Experience można nazwać zupełnie nową nakładką Samsunga? Patrząc po komentarzach, użytkownicy zastanawiają się czy rzeczywiście będzie to zupełnie nowy interfejs czy tylko odświeżony TouchWiz z nową nazwą. I jak tak na to wszystko patrzę, jestem bliższy tej drugiej opcji.
A co Wy myślicie o tej sytuacji z TouchWizem?
7 replies on “Czyżby to był koniec samsungowego TouchWiza?”
To nie koniec nakładki, tylko koniec jej nazwy.
A swoją drogą nakładka jest tragiczna, zamulona i ma gigantyczne wymagania, skoro płynnie działa tylko we flagowcach 😛
I pisze to z własnego doświadczenia
W ostatnim czasie Samsung mocno poprawił swoją nakładkę i działa szybko nie tylko na flagowcach. Przykładem może być np. Galaxy A5 (2016) czy Galaxy J5 (2016), a to już przecież nie flagowce 🙂 Skoro znasz to z autopsji, to jakiego Galaxy ostatnio używałeś?
Ja mam nieszczęscie posiadać S III. Ale długo z touch wizem nie wytrzymalem, po instalacji CM telefon dostał potwornego przyspieszenia, więc nikt mi nie wmówi, że TW nie jest ociężały 😛 Teraz działa na androidzie 5.1.1 a być może pokuszę sie o zainstalowanie Nougata, zobaczymy jak sobie telefon poradzi. Sadze, ze lepiej niz na oryginalnym sofcie.
Później juz nigdy nie kupiłem samsunga i nigdy tego nie zrobie. Zreszta znajoma też ma Samsunga, nie pamiętam dokladnie modelu, ale na pewno z 2015 roku i ciężko jego działanie nazwać komfortowym 😛
Też miałem (czy raczej mam gdzieś w szufladzie) S III. TouchWiz w tym 2012 był bardzo zamulasty, ale już 2016 rok naprawdę daje radę 🙂 Szczególnie flagowce, ale budżetowce też poziom trzymają
W sumie od Galaxy S III zaczął się galaktyczny 🙂 Często tak jest, że nieoficjalny, odchudzony soft działa lepiej, płynniej, ale może być też niestabilny. TouchWiz z Galaxy S III, a TouchWiz ze smartfonów z 2016 roku to dwie różne rzeczy. Naprawdę sporo się zmieniło.
Potwierdzam, poprzednio posiadałem S3 i faktycznie różowo nie było, natomiast w obecnym S7 jest elegancko
W nakładce zapewne niewiele sie zmieniło, tylko sprzęt jest mocniejszy i jest w stanie uciągnąć TW 😛