Wiele jest głosów w sieci, że najwięksi rynkowi giganci nie grają fair wobec swoich klientów, niezależnie od branży. Czasy, w których można przejechać milion kilometrów nowym samochodem kupionym w salonie minęły bezpowrotnie. W XXI wieku nie ma nastawienia na jakość produktu, a na zysk, często nawet „po trupach”. To samo zarzuca się również technologicznym producentom, jak w tym przypadku Apple czy Samsung. Niejednokrotnie w sieci pojawiały się głosy o tym, jakoby Apple sztucznie spowalniało swoje urządzenia, co po pewnym czasie okazało się być prawdą, bowiem firma z Cupertino pod naciskiem przyznała się do swoich zabiegów.
Co prawda według niej samej, było to podyktowane troską o klienta. Bateria po kilkuset cyklach ładowania traci na swojej faktycznej pojemności, co powoduje że urządzenie szybciej się rozładowuje. Apple stwierdziło, że zaradzi temu w inny sposób – poprzez zmniejszenie wydajności urządzenia. Wtedy bilans między czasem pracy na baterii, a jej zużyciem był zachowany i użytkownik nie mógł narzekać na skrócony czas działania swojego urządzenia. Ci bardziej zaawansowani użytkownicy byli jednak w stanie zauważyć spadek wydajności, przez co rozpętała się nie mała afera.
W przypadku koreańskiego producenta, sprawa nie jest tak oczywista. Również padały wobec niego podobne zarzuty, jednakże Samsung zawsze je odtrącał, zaprzeczając jakoby były prawdziwe. Najwięcej zastrzeżeń użytkownicy mieli co do Galaxy Note 4, który ponoć był regularnie spowalniany przez aktualizacje, być może z tego samego powodu jak u Apple. Nikt nie wie ile w tym prawdy, jednakże włoskie AGCM, które pełni rolę podobną do UOKiK ukarało koreańskiego giganta karą 5 mln euro.
Samsung już potwierdził, że będzie odwoływać się od decyzji włoskiego urzędu. Firma z Cupertino również została ukarana przez AGCM, jednakże kwotą 10 mln euro. Można podzielić ją na dwie składowe – 5 mln euro za spowalnianie urządzeń bez informowania o tym konsumentów, a pozostała część za nieprzekazanie klientom informacji na temat dbania o kondycję baterii oraz możliwościach ich wymiany.
Na ten moment Apple nie odniosło się do wymierzonej kary, jednakże najprawdopodobniej amerykańska firma nie będzie się odwoływać, z racji tego że już wcześniej przyznała się do winy.
Aktualizacja – 28.10.2018 r.
Mamy oficjalne stanowisko biura prasowego Samsung Electronics. A brzmi ono tak:
„Satysfakcja konsumentów jest dla nas najważniejsza i zawsze staramy się zapewnić najlepsze wrażenia z użytkowania naszych urządzeń. Firma Samsung nie udostępniła żadnej aktualizacji systemu, która obniżałaby wydajność Galaxy Note 4. Jesteśmy zawiedzeni decyzją Włoskiego Urzędu ds. Konkurencji i podejmiemy niezbędne kroki, by się od niej odwołać.”
Zdjęcie główne pochodzi z serwisu Pexels
No Comments