Ikoniczne rozwiązanie płatności bezgotówkowych już wkrótce opuści nasze karty kredytowe oraz debetowe. Chodzi o magnetyczny pasek.
Karty płatnicze bez paska magnetycznego.
Dlaczego ikoniczne? Przez wiele lat to właśnie pasek magnetyczny był symbolem tego, jak łatwe jest dokonywanie płatności kartą. Przykładasz kartę do czytnika, przesuwasz w odpowiednim kierunku i gotowe, zakupy w sklepie odzieżowym opłacone. Przez lata używano tego systemu również w identyfikatorach, takich jak karty biblioteczne czy skipassy. Minigra z udziałem tego typu karty pojawiła się również w zeszłorocznym hicie, Among Us (choć w tym przypadku większość graczy raczej nie ma pozytywnych skojarzeń). Teraz, po 50 latach odkąd zaczęto stosować to rozwiązanie na szerszą skalę, jego dni w sektorze bankowym są już policzone.
Pierwsza firma rozpoczynająca tę zmianę to wspomniany MasterCard.
Od 2024 pasek nie będzie już implementowany do kart używanych m. in. w Europie. Stany Zjednoczone poczekają natomiast 2027 roku. Dwa lata po tym terminie firma zaprzestanie produkcji kart z paskiem magnetycznym, a cały proces zakończy się w 2033 roku. Wątpię, żeby istniało jakieś większe grono ludzi, którzy pożegnają to rozwiązanie ze łzami w oczach.
W latach 90-tych wprowadzono standardy wobec czipów EMV, które dziś są bardziej niezawodnym systemem, a przechowywane na nich dane są bezpieczniejsze. Dostępu do informacji chroni kilkucyfrowy PIN, a dziś coraz częściej mówi się o zastosowaniu danych biometrycznych. Dorzućmy do tego jeszcze rosnącą popularność płatności zbliżeniowych. W Europie stanowią prawie połowę płatności bezgotówkowych (w Polsce mówi się o popularności na poziomie 60-80%). Mamy zatem czarno na białym, że to już najwyższy czas aby pożegnać paski magnetyczne.
Czytelnikom, którzy korzystają z kart płatniczych od początku XXI wieku z pewnością zdarzyło się nieraz płacić w ten sposób w kraju i za granicą. Osobiście nigdy nie byłem zmuszony do przeciągania karty, tak więc o nostalgii nie ma mowy. Chyba, że za 20 lat przypomnę sobie tę przeklętą minigierkę z „Amogusa”.
No Comments