Od dawna na komputerach z Windowsem używam Sticky Notes, czyli szybkich notatek na pulpicie do różnego rodzaju zapisków. Niestety nie mam obok monitora tablicy korkowej, a farba na ścianie jakoś nie lubi się z samoprzylepnymi karteczkami, więc trzeba sobie jakoś radzić. Z racji tego, że w domu używam peceta, a niemal zawsze zabieram ze sobą Surface’a to synchronizacja notatek była takim „must have”. Ciężko jeszcze jest mi w to uwierzyć, ale Microsoft w końcu, po kilku latach, dodał opcję zapisu notatek w chmurze.
Przez brak synchronizacji przerzuciłem się na Google Keep (od niedawna Notatki Keep), chociaż to z pozycji komputera było mniej wygodne, bo wszystko odbywało się w obrębie przeglądarki internetowej z uruchomioną usługą googlowskich notatek. W efekcie, trochę rzeczy miałem zapisanych w Notatkach Keep, trochę w Sticky Notes i trochę… w Sticky Notes na Surfacie. Starałem się zachować porządek i to mi się udawało, ale przez brak synchronizacji było to mocno utrudnione.
Włączając dzisiaj komputer pojawiła się informacja o możliwości zalogowania Kontem Microsoft do Sticky Notes, tak by włączyć zapis notatek w chmurze. Przecierałem oczy ze zdumienia, że wreszcie taka opcja się pojawiła. Z tego co się orientuję, jest to raczej osoba aktualizacji funkcji aplikacji, bo październikowa aktualizacja Windows 10 z numerem 1809 dopiero się pobiera.
Sticky Notes wreszcie z synchronizacją!
Bez wątpienia to najważniejsza zmiana w nowych Sticky Notes, na którą użytkownicy (w tym ja) czekali kilka lat. W wersji oznaczonej numerem 3.0 pojawiło się coś w formie menedżera notatek, gdzie możemy włączyć synchronizację notatek z chmurą Microsoft. Raczej nikomu nie trzeba tłumaczyć co nam to daje – na wszystkich urządzeniach z Windowsem 10, gdzie jesteśmy zalogowani tym samym kontem, będziemy mieć dostęp do zsynchronizowanych, wirtualnych zapisków. A wygląda to tak:
Mało tego, Sticky Notes mają pojawić się też na Androidzie i iOS, więc niebawem notatki będziemy też mogli odczytywać i edytować na urządzeniach mobilnych.
Notatki synchronizują się z chmurą automatycznie, ale ważne jest to, że można też zrobić to ręcznie.
Zmian w Sticky Notes jest trochę więcej
Synchronizacja to nie wszystko. Z tego co zauważyłem, trochę odświeżono też wygląd notatek i dodano opcje. Nie przypominam sobie, by było to dostępne jeszcze przed tą aktualizacją.
Od teraz w nieco przyjemniejszy sposób możemy zmienić kolor notatek, ale klikając na „trzy kropki” możemy też szybko przejść do „Wszystkich notatek”, czyli wspomnianego już wyżej menedżera notatek. Warto pamiętać, że nawet jeżeli wyłączymy jakąś notatkę na pulpicie to ona nadal będzie dostępna w menedżerze. Dopiero usuwając ją stamtąd całkowicie pozbędziemy się notatki.
W nowych notatkach dostępny jest też prosty edytor tekstu. Możemy pogrubić, pochylić, podkreślić i przekreślić wybrany tekst, ale też stworzyć listę np. zakupów (taka opcja była już kiedyś dodana do Google Keep).
Dla mnie jest to mega dobra aktualizacja, która sprawia, że Sticky Notes wreszcie dogoniły możliwościami notatki od Google i wreszcie te wirtualne „przylepne karteczki” działają jak należy.
No Comments