Nawiązując do poprzedniego Mamy do pogrania, to tak, nadal czekam na Batmana w VR i nie grałem w The Rogue Prince of Persia, choć 27 maja gra trafiła do wczesnego dostępu i jest do kupienia za przyzwoite 79,90 złotych. A tym razem będzie między innymi o animowanym Minecrafcie, oficjalnej premierze Test Drive Unlimited Solar Crown i Dragon Ball: Sparking! ZERO, który może być takim Budokai Tenkaichi, o którego nie prosiliśmy, a dostaniemy.
#1. Będzie animowany Minecraft od Netflixa
Nigdy nie włączyłem Minecrafta, ale gra jest fenomenem i trudno się z tym nie zgodzić. Piętnaście lat od premiery, a nadal ludzie w to grają i się dobrze bawią, a niektóre budowalne pomysły wyglądają lepiej niż lotnisko w Radomiu (no dobra, to akurat nic trudnego). Minecraft wyszedł z bety jakoś pod koniec 2011 roku, kilka lat później kupił go Microsoft za 2,5 miliarda zielonych i raczej ta inwestycja się zwróciła, bo do tej pory sprzedało się ponad 300 milionów kopii gry. A teraz za Minecrafta weźmie się Netflix i stworzy film animowany.
Tak, Netflix dogadał się z Mojang Studios i oficjalnie zapowiedział, że prace nad animowaną serią Minecrafta już trwają. Co z tego będzie? Póki co jeszcze nie ma szczegółów, bo pojawiła się tylko krótka zapowiedź. Ja mam tylko jedno pytanie – Czemu tak późno, skoro Minecraft jest już z nami od 15 lat?
#2. Mario otworzył drzwi nie do otworzenia
Pamiętam kolegę Piotrka, który prawdopodobnie jako jedyny w mieście miał Nintendo 64. To u niego pierwszy raz zobaczyłem Super Mario 64 i stwierdziłem wtedy, że TA GRAFIKA JEST NIESAMOWITA, JUŻ LEPSZEJ NA PEWNO NIE BĘDZIE. Wtedy po prostu graliśmy zachwycając się pierwszą grą z Mario w 3D. Inni z kolei szukali różnych rzeczy „niedozrobienia” i okazało się, że znaleźli taką, dopiero po 28 latach, którą jednak da się zrobić. Chodzi o drzwi.
W Super Mario 64, a dokładniej w lokalizacji Cool, Cool Mountain są drzwi przez, które można wyjść, ale niekoniecznie można było wejść (czyt. otworzyć je od z zewnątrz). Ale jak to się mówi, dla graczy nie ma rzeczy niemożliwych, potrzeba tylko czasu. Tu, raptem po 28 latach, ów drzwi nie do otwarcia, zostały otworzone, a wszystko zostało wytłumaczone przez użytkownika pannenkoek2012 na jednym z filmów. Jak bardzo jest to niesamowite? A tak, że po dwóch tygodniach od pojawienia się materiału na YouTubie obejrzano go ponad 1,8 mln razy.
#3. Test Drive Unlimited Solar Crown z datą premiery
Jeszcze nigdy nie czekałem tak bardzo na ścigałkę jak na Test Drive Unlimited Solar Crown. Sentyment do pierwszej i drugiej części pozostał, choć pierwsza odsłona w tym roku stała się pełnoletnia (premiera gry była w 2006 roku na Xboxa 360 i komputery z Windowsem). Pamiętam jakby to było przedwczoraj, gdy jechało się godzinny wyścig wokół całej wyspy i jeden błąd pod koniec mógł zrujnować wszystko. W TDU Solar Crown mamy dostać mapę Hong Kongu , będzie pełno licencjonowanych wozów, a gracz będzie mógł nie tylko brać udział w wyścigach, ale swobodnie eksplorować mapę.
Gracze mocno kręcą gałką, bo nowy TDU ma mieć wymagany stały dostęp do Internetu. Gra wygląda pięknie, ale niektórzy uważają, że nie aż tak dobrze jak Forza Horizon 5. A ja mam tylko jedną prośbę do devów – nie spier*olcie tego!
W Test Drive Unlimited Solar Crown zagramy w tym roku, bo oficjalna data premiery została ustawiona na 12 września 2024 roku. Gra na Steamie została wyceniona na 179,99 złotych, ale pamiętajcie – no preorders ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#4. Szykuje się najlepszy Budokai Tenkaichi, czyli Dragon Ball Sparking! ZERO
Kiedyś było tak, że jak nie miałeś PlayStation to mogłeś tylko pomarzyć o zagraniu w jakąkolwiek bijatykę w świecie Dragon Ball. Dlatego musiałem chodzić do kumpla (nie, nie tego od Nintendo 64, tylko innego) żeby zagrać w Budokai Tenkaichi na PlayStation 2. W nadchodzące Dragon Ball Sparking! Zero od Bandai Namco będzie można nagrać nie tylko na PlayStation 5, ale też Xbox Series S/Series X i komputerach, bo gra trafi na platformę Steam.
W ostatnich latach naprawdę było dobrze, jeśli spojrzymy na gry z uniwersum Dragon Ball. Były dwie przyzwoite części Xenoverse, było fantastyczne Dragon Ball FighterZ i bardzo dobre Dragon Ball: Kakarot. Ale patrząc na takie materiały jak ten wyżej, jestem pewien, że szykuje nam się najlepszy Budokai Tenkaichi jaki kiedykolwiek powstał do tej pory. Nie chcę oczywiście zapeszać, ale jest wszystko co w bijatykach potrzebujemy, a do tego gra wygląda przepięknie, bo jest oparta na Unreal Engine 5.
Kiedy premiera? Jeszcze nie wiadomo, ale ja czekam i już dodałem grę do listy życzeń. Mówi się, że więcej informacji dostaniemy w trakcie Summer Game Fest, które startuje 7 czerwca.
#5. Chivalry II za darmo
Nie od dziś wiadomo, że za darmo to uczciwa cena. I choćby gra miała przeleżeć już w zapomnieniu gdzieś w czeluściach konta, to jest za darmo, więc trzeba ją dodać do biblioteki. Tym razem w w Epic Games można znaleźć grę Chivalry 2. Jeśli ktoś chce polatać sobie z mieczem i ponaparzać na średniowiecznych polach bitwy, to ten tytuł sprawdzi się idealnie. Warto wiedzieć jeszcze jedno – wyprzedaż kończy się 6 czerwca o godzinie 17:00, a promocja dotyczy podstawowej wersji gry.
One reply on “Szykuje się najlepszy Budokai Tenkaichi i nazywa się Dragon Ball: Sparking! ZERO – Mamy do pogrania #26”
Można zrobić piękną grę na licencji anime? Można. Szkoda, że tak rzadko… A jeśli już to bijatyka. Przyznam szczerze, że chciałbym zagrać w tak wyglądającego Dragon Balla lub One Piece’a ALE w formie RPG Akcji typu Kakarot 😀